Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Profesor Szaynok wskazała jak rozmawiać o pogromie kieleckim

Tomasz Trepka
Profesor Bożena Szaynok w poniedziałek przed kamienicą przy ulicy Planty 7 - miejscem gdzie doszło do pogromu kieleckiego.
Profesor Bożena Szaynok w poniedziałek przed kamienicą przy ulicy Planty 7 - miejscem gdzie doszło do pogromu kieleckiego. Dawid Łukasik
O pogromie musimy pamiętać wszyscy - to było główne przesłanie poniedziałkowej konferencji poświęconej upamiętnieniu wydarzeń antyżydowskich w Kielcach. 4 lipca 2016 roku przypada 70. rocznica tragicznych wydarzeń przy ulicy Planty 7. Historia ta jest ciągle żywa i wciąż budzi kontrowersje.

Spotkanie rozpoczął wykład wprowadzający profesor Bożeny Szaynok z Uniwersytetu Wrocławskiego, naukowca od lat zajmującego się tym wydarzeniem. Prelegentka przypomniała zgromadzonym obecną wiedzę o pogromie oraz wskazała jak jej zdaniem należy o tym wydarzeniu rozmawiać. Do dziś nie wiadomo co było rzeczywistą przyczyną zajść – Obecnie dominują dwa zasadnicze nurty – prowokacji władzy komunistycznej i antysemityzmu Polaków – przyznała. Zbyt wiele jeszcze jest „białych plam” by móc dziś to jednoznacznie stwierdzić, trudno jednak nie pominąć tych dwóch kwestii – dodała profesor.

Jedną z negatywnych postaci kieleckich wydarzeń, był major Władysław Sobczyński – zagorzały antysemita (ówczesny szef Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Kielcach, przechodzący szkolenia NKWD w Związku Radzieckim). Podejmował on niezrozumiałe i błędne decyzje – zaznaczyła profesor Szaynok. W działaniach przeciwko ludności żydowskiej nie brały udziału wyłącznie osoby cywilne, byli wśród nich także funkcjonariusze Milicji Obywatelskiej, żołnierze 2. Dywizji Piechoty oraz Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego.

Referatowi towarzyszyła ożywiona i ciekawa dyskusja. - Znamienną cechą pogromów jest to, że nie były one czymś nowym w polskiej historii – po pierwszej wojnie światowej akcje antyżydowskie przetoczyły się w latach 1918-1919 – stwierdził profesor Marcin Zaremba z Uniwersytetu Warszawskiego. Znamienne jest, że po każdej wojnie społeczeństwo wychodzi pełne agresji i negatywnych emocji, która daje znów upust nie tylko na Żydach, ale także Polakach oraz innych mniejszościach – dodał.

- Z wydarzeń w Kielcach powinnyśmy wszyscy wynieść jasne przesłanie – Holokaust choć minął, to może się powtórzyć. Powinnyśmy reagować na wszelkie przejawy antysemityzmu i ksenofobii – nie możemy milczeć o pogromie, wtedy bowiem spada na nas część odpowiedzialności za tamte zdarzenia – zakończył dyskusję prowadzący Bogdan Białek, prezes Stowarzyszenia imienia Jana Karskiego w Kielcach – organizator przedsięwzięcia;

Konferencja kończyła pierwszy etap upamiętniający wydarzenia z lipca 1946 roku w wyniku których przy ulicy Planty 7 w Kielcach zginęło ponad 40 osób. Druga jej część odbędzie się 9 maja. Konferencja odbyła się przy ulicy Planty 7.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie