Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Protest rolników przed Urzędem Wojewódzkim w Kielcach. Swoje postulaty przekazali do wojewody. Były wielkie emocje

Aleksandra Boruch
Aleksandra Boruch
Wideo
od 16 lat
Rolnicy z województwa świętokrzyskiego mają dość. Tym razem, we wtorek 14 lutego spotkali się przed Świętokrzyskim Urzędem Wojewódzkim w Kielcach, by protestować przeciwko - ich zdaniem - niekontrolowanemu napływowi ukraińskiego zboża do Polski oraz mówić o dramatycznej sytuacji w ich gospodarstwach. Jak podkreślają, problemów z którymi obecnie się zmagają, jest ogrom. Radny sejmiku województwa świętokrzyskiego oraz szef Związku Solidarności Rolniczej w Świętokrzyskiem, Artur Konarski na ręce przewodniczącego sejmiku Andrzeja Prusia, złożył postulaty skierowane do wojewody i ministra rolnictwa. Emocje towarzyszące spotkaniu były ogromne.

Rolnicy ze świętokrzyskiego protestują. We wtorek, 14 lutego - przed Urzędem Wojewódzkim w Kielcach. Emocje są coraz większe

Rolnicy z województwa świętokrzyskiego nie ustają w walce o poprawę sytuacji w swoich gospodarstwach. We wtorek, 14 lutego po blisko dwóch miesiącach, ponownie spotkali się przed Świętokrzyskim Urzędem Wojewódzkim w Kielcach, by mówić o swoich problemach i przekazać listę postulatów na ręce wojewody.

Przypomnijmy, od kilku miesięcy rolnicy z całej Polski protestują przeciwko - ich zdaniem - niekontrolowanemu napływowi ukraińskiego zboża do Polski. Producenci podkreślają, że ukraińskie zboże zalewa nasz rynek, tym samym to - wyprodukowane przez polskich rolników, zalega w magazynach, a jego cena gwałtownie spada. Nasi hodowcy alarmują, że nie do zaakceptowania są również ceny nawozów.

Rolnicy ze świętokrzyskiego powoli tracą cierpliwość, a emocje podczas wtorkowego spotkania były bardzo duże.

Przypomnijmy, w grudniu 2022 rolnicy ze świętokrzyskiego protestowali w Nagłowicach, a na początku lutego pojawili się w Staszowie.

O bolączkach rolników i ich postulatach mówił we wtorek Artur Konarski - radny sejmiku województwa świętokrzyskiego, przewodniczący Komisji Rolnictwa i Ochrony Środowiska, a także szef Związku Solidarności Rolniczej w Świętokrzyskiem.

- Spotykamy się tutaj dzisiaj, organizujemy protest, ponieważ nasze wołania od wielu miesięcy nie przynoszą efektu. Rozmawiamy o sytuacji na wsi, drożejących kosztach produkcji, a przede wszystkim o zalewaniu rynku zbożem z Ukrainy, które je niszczy. Wielokrotnie rozmawialiśmy z ministrem rolnictwa o tym problemie, ale jak widzimy ten problem nadal nie jest rozwiązany. Nie wiemy dlaczego. Gdyby na to zboże były wprowadzane cła i to zboże w sposób kontrolowany przejeżdżałoby przez nasz kraj, wtedy nie byłoby żadnego problemu - mówił na wstępie radny sejmiku Artur Konarski i dodał: - Dodatkowo drożejące ceny nawozów doprowadziły do tego, że nasze gospodarstwa są na skraju bankructwa

- mówił.

Dalej, świętokrzyscy rolnicy nie zgadzają się na dopłaty tylko do pszenicy konsumpcyjnej i kukurydzy. Ich zdaniem wsparcie powinni otrzymać producenci wszystkich zbóż.

- Gdy ktoś zdecyduje się na zakup pszenicy paszowej i ma do wyboru pszenicę z Ukrainy za 700 złotych, a za 1100 złotych pszenżyto paszowe, to wiadomo że zdecyduje się na pszenicę. Dlatego powinna być dopłata do wszystkich rodzajów zbóż, żeby te ceny w jakiś sposób wyrównać. Uważamy, że pan minister powinien spotkać się ze wszystkim związkami zawodowymi i wypracować górną stawkę, do której należałoby dopłacić tym rolnikom, którzy zostali poszkodowani - podkreślił radny Artur Konarski.

Artur Konarski: "W swoim gospodarstwie straciłem 200 tysięcy złotych"

Protestujący rolnicy podkreślili, że obawiają się również o jakość ukraińskiego zboża, które trafia na Polski rynek.

- Niepokoi nas również to, że zboże ukraińskie dostaje się do naszych produktów spożywczych i my jako konsumenci nie wiemy co jemy. Do nas przyjeżdża zboże bez żadnej kontroli fitosanitarnej. Nie zgadzamy się na to. Nie zgadzamy się także z tym, że mamy rywalizować z wielkimi korporacjami, które są na Ukrainie. Gdybyśmy pomagali tym, którzy są na wojnie, to ja to rozumiem, ale szanowni państwo, ja w swoim gospodarstwie straciłem 200 tysięcy złotych. Jeśli wszyscy parlamentarzyści, wszyscy urzędnicy wpłacą po 200 tysięcy złotych - tyle stracą co ja, to ja rozwiązuje ten protest i nie upominam się o nic, ale wszyscy, solidarnie muszą wpłacić po 200 tysięcy złotych na Ukrainę. I wówczas wszyscy dokładamy się do tego szczytnego celu. Mój syn ma 10 lat. Myślałem że zostanie rolnikiem, ale jak on ma się tak "szarpać" jak ja i ma sobie wypruwać żyły, to ja mu będę odradzał, by został rolnikiem

- mówił z bólem radny sejmiku Artur Konarski.

Artur Konarski: "Jestem człowiekiem prawicy"

Artur Konarski, radny sejmiku województwa, wybrany z list Prawa i Sprawiedliwości (w lipcu 2021 roku wykluczony z klubu PiS), mówił wprost:

- Ja naprawdę jestem człowiekiem prawicy, i nie wiem już jak mam przemawiać do naszych świętokrzyskich posłów żeby w końcu zrobili coś dla polskiej wsi. Bo przecież wieś jest producentem żywności i naszym bezpieczeństwem żywnościowym. Bezpieczeństwo militarne jest najważniejsze, ale bezpieczeństwo żywnościowe zdaje się drugie, zaraz po bezpieczeństwie militarnym.

We wtorek, 14 lutego przedstawiciele rolników z województwa świętokrzyskiego powrócili przed Świętokrzyski Urząd Wojewódzki w Kielcach. Po spotkaniu z mediami, producenci zbóż złożyli na ręce przewodniczącego sejmiku województwa świętokrzyskiego Andrzeja Prusia, petycję skierowaną do wojewody oraz listę postulatów. W petycji pytają o wyniki kontroli portów przeładunkowych i magazynów zbożowych działających na terenie województwa. Nie obyło się bez emocji i wielu pytań.

Postulaty rolników ze świętokrzyskiego

Rolnicy z województwa świętokrzyskiego mają kilka postulatów.

  • Wprowadzenie cła na tranzyt zboża ze wschodniej granicy.
  • Rekompensata za sprzedaż zbóż: pszenica konsumpcyjna - do 1500 złotych, pszenica paszowa - do 1400 złotych, jęczmień i pszenżyto do 1300 złotych, owies i żyto do ceny 1200 złotych, rzepak do ceny 3000 złotych.
  • Zawieszenie "zielonego ładu" na czas trwania wojny.
  • Wprowadzenie dla firm paszowych obowiązku informowania kraju o pochodzeniu zbóż do produkcji pasz.
  • Wprowadzenie paliwa rolniczego.
  • Rekompensata dla rolników, którzy kupili bardzo drogi nawóz - powyżej 3 tysięcy złotych.

Radny Artur Konarski dodał na koniec: - Nie po to tu dzisiaj stoimy żeby uprawiać politykę. My jesteśmy tu wszyscy rolnikami. Ja jestem i samorządowcem, może i politykiem, ale przede wszystkim rolnikiem. Żyję z rolnictwa i każdy z nas tutaj stojący, stracił co najmniej 100 tysięcy złotych w swoim gospodarstwie.

Rolnicy ze Świętokrzyskiego: "Jeżeli nic się nie zmieni, będziemy dalej protestować"

Michał Kuliński, rolnik z miejscowości Deszno w gminie Nagłowice zauważył, że walka rolników trwa już od ponad pół roku.

- Nasze problemy są zauważone, ale brakuje rozwiązań, które byłyby dla nas satysfakcjonujące. Nasze gospodarstwa straciły masę pieniędzy, teraz tak naprawdę pracujemy za darmo. Ja straciłem około 100 tysięcy złotych. To mój zysk, dlatego teraz nie mogę się rozwijać. Teraz na wsi może się stać wszystko. Jesteśmy tak zdeterminowani i tak zbudowani swoimi postawami, że będziemy dążyć do rozwiązania. Jest masę rozwiązań, powiedzieliśmy już wszystko i mówimy jednym głosem, natomiast nie jesteśmy słyszalni. I to nas bardzo boli

- przyznał rolnik.

Mariusz Wawrzyło, rolnik z miejscowości Sieńsko, radny Rady Gminy Słupia oraz wiceprzewodniczący Solidarności Rolniczej w Świętokrzyskiem podkreślił, że jeżeli postulaty rolników nadal nie będą wysłuchane, to producenci wciąż będą protestować.

- Oczywiście, dalej będziemy protestować. Jak to będziemy robić? Sami nie wiemy. Ja już straciłem nadzieję. W swoim gospodarstwie straciłem 200 tysięcy złotych. Minister rolnictwa mówił, trzymajcie zboże w magazynach. U mnie w magazynie jest 400 ton pszenicy konsumpcyjnej. Co dalej? Komu to sprzedać? - pytał z bólem rolnik z Sieńska. - Nie wiemy co dalej będziemy robić, ale nasze gospodarstwa nie będą już więcej tracić, bo do tej pory cały czas traciły. Nie mówię, że było źle w rolnictwie, bo rok 2021 był bardzo dobry, ale rok 2022 i przełom 2022/23 to jest niestety masakra

- stwierdził pan Mariusz.

Zobaczcie zdjęcia z wtorkowego protestu rolników w Kielcach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie