"Protest w MZK a lokalna polityka, czyli skąd się wzięło hasło: "Marek Materek = zła zmiana"...
Takie właśnie dopiski na komunikatach MZK robił w sobotę, 11 sierpnia, działacz Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Pech chciał, że z ciekawości zatrzymałem się zobaczyć, co tym razem wypisuje. Przykre, że protest kierowców wykorzystywany jest do robienia polityki.
Postulaty kierowców rozumiem - powinni zarabiać więcej. Robię wszystko, by tak się stało. Nie rozumiem terminu protestu, ponieważ nastąpił on po tym, jak dwukrotnie w tym roku podniesione zostały wynagrodzenia i zapowiedziane zostało, że kolejne podwyżki szykujemy po połączeniu spółek i uzyskaniu z tego tytułu oszczędności.
Wierzyłem, że jest to oddolna inicjatywa kierowców. Teraz jednak zaczynam się zastanawiać, czy ktoś protestu nie inspirował i celowo nie wprowadził w błąd pracowników MZK.
Skąd takie przypuszczenia? Kilka haseł, które usłyszałem:
1. miasto dostało środki unijne, żeby ich nie stracić, prezydent zrobi wszystko,
2. wybory za chwilę, czego się nie zażąda, tego się dostanie.
Wyjaśniam:
1. środki unijne nie przepadną. Niezależnie od tego, czy MZK będzie wykonywało usługi dla miasta, czy zrobi to inna firma wybrana w przetargu, mamy do wykorzystania określone fundusze, pozyskane przez Miasto;
2. Decyzje, jakie podejmuję, są niezależne od skutków politycznych. Jeśli wiem, że coś jest możliwe do realizacji, robię to, jeśli nie, uczciwie o tym informuję.
MZK ubiegły rok zamknął delikatnie na plusie po raz pierwszy od wielu lat. Ten rok zapowiadał się bardzo dobrze, co pozwoliło na dokonanie podwyżek dla pracowników i szykowanie wypłat w postaci premii.
MZK, które przez lata przynosiło straty, w każdym miesiącu tego roku wykazywało zysk. Przez kilka dni protestu „przepuszczono” połowę zysku wypracowanego przez I półrocze. Zysku, który miał być przeznaczony na premie dla pracowników firmy. Kolejne dni zdecydują o przyszłości przedsiębiorstwa. Firmy, która na początku kadencji nadawała się jedynie do likwidacji, bo zobowiązania znacznie przekraczały wartość majątku. Ogromnym wysiłkiem załogi i Miasta udało się ustabilizować sytuację w firmie. Wszystko to może zostać zaprzepaszczone w bardzo krótkim okresie. Żałuję, że byłemu prezydentowi, który od lat współpracuje z Panem robiącym dopiski na komunikatach, nie udało się uzdrowić MZK i zapewnić załodze godnych zarobków. Dziś nie musielibyśmy dyskutować o tak żenująco niskich płacach.
Ze swojej strony dodam, że robię wszystko, by rozwiązać problem maksymalnie chroniąc pracowników MZK.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
ZOBACZ TAKŻE: FLESZ - będzie podwyżka 500+ ? 1000 plus - możliwa waloryzacja programu 500 plus
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?