Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przed aresztem śledczym na Piaskach w Kielcach przypomniano ofiary stanu wojennego [ZDJĘCIA]

Tomasz Trepka
Od uroczystego odśpiewania hymnu państwowego i złożenia kwiatów przed tablicą upamiętniającą internowanych na Piaskach w Kielcach rozpoczęły się kieleckie obchody 40. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego w Polsce.

- Przeciwko narodowi na ulice wyprowadzono wojsko, czołgi, transportery, wprowadzono godzinę milicyjną, ludzi bezprawnie, bez wyroków zamknięto w więzieniach, tak jak na kieleckich Piaskach. Wytoczono całą potęgę PRL-u przeciwko wolnemu narodowi, bo ta wolność była w nas, w naszych sercach i naszych umysłach. Ta wolność zaowocowała w późniejszych czasach – powiedział Krzysztof Lipiec, działacz Niezależnego Zrzeszenia Studentów na kieleckiej Wyższej Szkole Pedagogicznej i internowany 13 grudnia 1981 roku. Świętokrzyski poseł dodał jednocześnie, że walka z systemem komunistycznym była warta poświęcenia. – To cierpienie, te wszystkie ofiary nie poszły na marne. Dzisiaj żyjemy w wolnej Polsce – podkreślił.

Senator Krzysztof Słoń przyznał, że duża część Polaków urodziła się po 1981 roku, więc tamtego czasu nie może pamiętać. Docenił jednocześnie rolę jaką dziś odgrywają członkowie opozycji z lat 80. XX wieku. – Jestem wam wdzięczny, że mimo tylu trudności i przeciwności, wciąż jesteście emisariuszami tamtej „Solidarności” i przenosicie jej ducha do współczesności – powiedział.

Biorący udział w uroczystościach działacze demokratycznej opozycji z regionu świętokrzyskiego podzielili się swoimi wspomnieniami z okresu internowania. – Początki były dla nas bardzo dużym zaskoczeniem. Zmieniano nas na oddziałach, na celach i dodawano nowych ludzi. Często były to osoby z ulicy, które miały przeszłość kryminalną. Chodziliśmy celami na spacery. Pamiętam takie zdarzenie, że na jednym ze spacerniaków w styczniu 1982 roku napisałem wielkimi literami na śniegu KPN [Konfederacja Polski Niepodległej]. Kiedy wracałem do celi, zostałem zaatakowany przez strażnika – mówił Zygmunt Pęksyk, jeden z internowanych w stanie wojennym.

W uroczystościach wzięli udział przedstawiciele władz samorządowych, centralnych oraz kieleckich instytucji. Dziś, 13 grudnia o godzinie 18 zaplanowano mszę świętą. Następnie zostanie odsłonięta tablica poświęcona Stanisławowi Rakowi – ofierze stanu wojennego oraz złożenie kwiatów pod pomnikiem księdza Jerzego Popiełuszki.

Ośrodek Odosobnienia dla Internowanych w Kielcach-Piaskach

Do końca grudnia 1981 roku internowano 312 osób z terenu województwa kieleckiego. SB uznało to za swój sukces. Działaczy „Solidarności” umieszczono w specjalnych ośrodkach dla internowanych. Jeden z nich mieścił się na terenie aresztu śledczego w Kielcach-Piaski.

Jakie warunki panowały w kieleckim ośrodku odosobnienia? „Były typowo więzienne: cele 5 x 2 x 2,50 metrów, okno zabezpieczone kratami, 2 prycze piętrowe, sanitariat i umywalka z zimną wodą. 2 razy w tygodniu wieczorami internowani mogli przez 1,5 godz. korzystać z pomieszczeń świetlicy w budynku głównym (były to cele, z których wyniesiono łóżka); mieli prawo prenumerować bez ograniczeń gazety krajowe (np. „Trybuna Ludu”) oraz oraz jeden lokalny dziennik (np. „Słowo Ludu”); mogli słuchać I programu Polskiego Radia oraz oglądać Dziennik Telewizyjny; wysyłać i otrzymywać nieograniczoną liczbę listów. Regulamin przewidywał 2 godz. odwiedzin miesięcznie, codzienny 1 godzinny spacer w grupach po 10 osób na dziedzińcach usytuowanych za budynkiem głównym (14 internowanych przetrzymywanych w oddzielnym, małym budynku, korzystało z przylegającego do niego dziedzińca)” - pisała doktor Marzena Grosicka z Delegatury Instytutu Pamięci Narodowej w Kielcach.

W ośrodku odbyło się kilka akcji protestacyjnych: 17 grudnia 1981 roku i 1 marca 1982 roku internowani usiłowali przeprowadzić okupację pól spacerowych. W grudniu 1981 roku część osób sprzeciwiła się podaniu potraw mięsnych w wigilię Bożego Narodzenia W styczniu 1982 roku kilka osób podjęło głodówkę. Internowani wydawali (przepisywane ręcznie) niezależne pisma: „Kratę” i „Gryps”, drukowali biuletyny, śpiewniki, dzienniki, koperty oraz znaczki poczty obozowej.

Jak pisała doktor Marzena Grosicka już pod koniec grudnia 1981 roku wśród osób przytrzymywanych w ośrodku SB podjęła działania operacyjne w celu wyeliminowania wybranych osób z działalności opozycyjnej. Wykorzystywano podsłuchy, prowadzono działania dezintegracyjne i dezinformacyjne, wzywano na przesłuchania, nakłaniano do podpisywania oświadczeń o lojalności, próbowano kompromitować wybranych działaczy w ich środowiskach. Przedsięwzięcia operacyjne SB miały być też ukierunkowane na pozyskanie do współpracy jak największej liczby internowanych w zamian za wcześniejsze zwolnienie.

Wiosną 1982 złagodzono regulamin: otwierano cele w ciągu dnia, wyrażono zgodę na spotkania z księżmi, ludźmi kultury; umożliwiono prowadzenie wykładów i cyklów samokształceniowych, dyskusji, odmawianie wspólnych modlitw. 31 lipca 1982 roku ośrodek zamknięto, a przebywające w nim osoby przewieziono do innych miejsc internowania.

od 7 lat
Wideo

echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto