Przypomnijmy, ogień pojawił się na składowisku 19 kwietnia 2020 roku. Był to jeden z największych pożarów, do jakich doszło w powiecie kieleckim w ostatnich latach. Był też jednym z groźniejszych, bowiem na placu składowane były odpady chemiczne nieznanego pochodzenia. Uszkodzeniu uległo kilka budynków i samochodów, z bezpośredniego sąsiedztwa trzeba było ewakuować ludzi. W akcję zaangażowanych było 36 strażackich zastępów.
Kilka miesięcy później policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn podejrzanych o podpalenia składowiska. Byli to 24- i 27-latek. Jak informowali stróże prawa, starszy był wcześniej notowany za przestępstwa narkotykowe. Mężczyźni usłyszeli zarzut spowodowania pożaru, który zagrażał życiu i zdrowiu wielu osób oraz mieniu wielkich rozmiarach. Jak odnotowano w akcie oskarżenia, który trafił pod koniec czerwca tego roku do Sądu Rejonowego w Kielcach, łączna kwota strat wywołanych pożarem przekroczyła 1,4 miliona złotych.
24- i 27-latek, którym może grozić nawet po 10 lat więzienia przed prokuratorem nie przyznawali się do winy. W środę ruszył proces.
- Przesłuchani zostali dziś obaj oskarżeni. Mężczyźni nie przyznają się do winy – informował popołudniem sędzia Tomasz Durlej, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Kielcach.
Podczas kolejnej rozprawy zaplanowanej na końcówkę lutego sąd wysłucha kilkunastu świadków.
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?