32-letni zawodnik w sezonie 2003/04 był zawodnikiem Korony Kielce. Jak ustaliła prokuratura, w owym sezonie klub kupił niemal wszystkie mecze. Na ławie oskarżonych zasiadło 43 osoby związane z procederem w kieleckim klubie, w tym piłkarze, działacze sędziowie, trenerzy. Cichonia sąd skazał we wrześniu 2009 roku na półtora roku więzienia z zawieszeniem na trzy lata. Dodatkowo ukarany on został grzywną. Dwukrotnie stawał też na Wydziale Dyscypliny w PZPN i odwoływał się do Związkowego Trybunału Piłkarskiego, dzięki czemu mógł dalej grać w piłkę. Ostatnie półtora roku spędził w trzecioligowej Broni Radom. Związek wydał wyrok bezwzględnej kary zawieszenia na okres 12 miesięcy.
W najbliższych tygodniach należy się spodziewać kolejnych kar, które PZPN zamierza wydawać w stosunku do osób skazanych wyrokiem prawomocnym w związku z korupcją w polskim futbolu.
Przemysław Cichoń jest mocno przygnębiony całą sytuacją. Co do winy i czynu nie zamierza dyskutować, bo do wszystkiego przyznał się dobrowolnie w prokuraturze.
- Strasznie mi przykro z tego powodu. Ubolewam jedynie nad faktem, że po boiskach w wyższych ligach biega szereg zawodników, których wina jest niewspółmierna do mojej, a niestety tylko ja trzecioligowy gracz stałem się ofiarą Wydziału Dyscypliny PZPN. Poza tym nie dostałem zakazu gry z sądu, czy od prokuratora. Nikomu nic nie wręczałem, ani nie obiecywałem. Uważam się za ofiarę tego systemu - mówi Cichoń.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?