Parlamentarzyści oraz radni sejmiku z PiS, powołując się na ministerialne dane, wskazują, iż pod względem tempa wykorzystania pieniędzy z Unii Europejskiej Świętokrzyskie plasuje się na szarym końcu.
Przypomnijmy. Na lata 2014-2020 pula funduszy dla regionu wynosi blisko sześć miliardów złotych. Pieniądze dzielą władze samorządowe województwa, czyli Polskie Stronnictwo Ludowe oraz Platforma Obywatelska.
Zdaniem PiS - nieudolnie. Przyczyna tkwi w stosowaniu przez Zarząd Województaw mechanizmu preumów, który pozwala odbiorcom funduszy najpierw złożyć wniosek o dofinansowanie, a dopiero po przyznaniu środków przygotować właściwą dokumentację techniczną i zawrzeć umowę. Według PiS taki system wydłuża procedurę, co doprowadziło do kumulacji inwestycji w jednym czasie, a to skutkuje obecnie wyższymi od kosztorysowych wycenami ze strony wykonawców. W efekcie na przykład samorządy nie mają pieniędzy na realizację inwestycji, na które wzięły unijną dotację. Jak twierdzi PiS, jeśli sytuacja się nie poprawi, województwo może stracić część pieniędzy europejskich.
Tymczasem władze województwa tłumaczą, że samorządowcy chwalą system preumów, bo pozwala on nie wydawać środków na dokumentację do projektów, które odpadną w konkursach o dofinansowanie. Z wyliczeń wynika, iż dzięki temu samorządy zaoszczędziły prawie 52 miliony złotych. Dodatkowo - po uwzględnieniu wartości zawartych umów i preumów poziom kontraktacji w województwie na koniec 2017 roku wyniósł 2 miliardy 799 milionów złotych, czyli 50,7 procent ogółu funduszy - tyle samo co w okresie analogicznym poprzedniego budżetu unijnego. Taki wskaźnik oznacza, że Świętokrzyskie wcale nie jest w ogonie na tle innych regionów.
Budzący kontrowersje temat pojawił się na ostatnim posiedzeniu sejmikowej Komisji Strategii Rozwoju, Promocji i Współpracy z Zagranicą. Służby marszałka przedstawiły szczegółowe dane.
- Trzeba głośno mówić, że nie jest tak źle, jak niektórzy przekonują. Być może chodzi o to, by zdezorganizować wykorzystanie funduszy. Będę bronił formy preumów, bo to gospodarne podejście do wydawania pieniędzy przez samorządy - podkreślił radny Grzegorz Gałuszka z PSL.
- Dotykamy horyzontalnego absurdu. W unijnym programie Live z budżetem 3,5 miliardy euro wprowadzono dwuetapowość, by beneficjent mógł zaoszczędzić środki, a walczymy z mechanizmem, który wychodzi naprzeciw oczekiwaniom samorządów. Pod publikę możemy to wycofać pod presją polityczną. Dajemy się wciągnąć w fatalną polemikę - powiedział członek Zarządu Województwa Piotr Żołądek. - Inne województwa wyprowadziły pieniądze współpracując z operatorami. Mnie interesuje realny wymiar wybudowanych dróg, a nie słupki - zaznaczył Piotr Żołądek.
Radny niezrzeszony Grzegorz Świercz zapytał, czy widać zagrożenia dla realizacji wydatków. Marek Szczepanik, członek Zarządu Województwa, poinformował, iż prowadzone są negocjacje z Komisją Europejską w sprawie przesunięć funduszy z obszarów, gdzie nie ma popytu na inwestycje, na działania, które budzą zainteresowanie.
- Jeśli Komisja zgodzi się na nasze propozycje, nie ma w ogóle mowy, byśmy na koniec mieli coś oddać - zapewnił Marek Szczepanik.
- Cieszę się, że państwo widzą zagrożenia, skoro podejmują zmiany - powiedział radny Bartłomiej Dorywalski z Prawa i Sprawiedliwości.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Studniówki 2018 w Świętokrzyskiem. Zobacz najlepsze zdjęcia naszych fotoreporterów
ZOBACZ TAKŻE: INFO Z POLSKI: Zmasakrowali go maczetą, teraz za to zapłacą
(Źródło: vivi24)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
