Przewodniczący mirzeckiej Rady Gminy stracił stanowisko

Pod wnioskiem o odwołanie przewodniczącego podpisało się dziesięcioro radnych. We złożonym na początku marca na ręce przewodniczącego Rady Gminy wniosku grupa radnych zarzuciła Robertowi Gralcowi brak dyspozycyjności, niegrzeczne odnoszenie się do radnych, pracowników urzędu i gości zaproszonych na posiedzenia komisji i sesje Rady Gminy oraz utratę zaufana w oczach radnych. Nikt z dziewięciorga obecnych na sali obrad wnioskodawców nie kwapił się jednak do zabrania głosu, kiedy o przedstawienie wniosku poprosił przewodniczący.

- Nie ma chętnych jak widzę, chyba zabrało cywilnej odwagi - powiedział jeszcze przed głosowaniem Robert Gralec. - Nie chcę odnosić się do zarzutów, ale moim zdaniem argumentacja jest nieszczera, a prawdziwy powód złożenia tego wniosku jest zupełnie inny. Zostałem wybrany przez radnych i radni mogą mnie odwołać- dodał.

Radni milczeli, a głos zabrał sołtys Osin, Jan Zawisza.
- Uważam, że takie pomysły należy konsultować ze społecznością, przedstawić zamiar choćby podczas zebrań wiejskich. Opinie ludzi na ten temat są bardzo różne - stwierdził sołtys.

W tajnym głosowaniu za odwołaniem przewodniczącego głosowało ośmiu z obecnych na sesji czternastu radnych, sześciu było przeciwnych. Zgodnie z przepisami, do odwołania przewodniczącego rady potrzeba bezwzględnej większości głosów. W przypadku piętnastoosobowej Rady Gminy w Mircu bezwzględna większość to osiem głosów.

- Robert Gralec został odwołany ze stanowiska przewodniczącego Rady Gminy - stwierdził po podliczeniu głosów przewodniczący Komisji Skrutacyjnej Mirosław Seweryn.
- Szanuję prawo, wolę radnych. Dziękuję za współpracę - powiedział krótko ustępujący przewodniczący.

Nowego przewodniczącego póki co nie wybrano, a wiceprzewodniczący Rady Gminy Mirosław Seweryn zarządził przerwę w obradach do 11 kwietnia.