Przewodniczący Rady Miasta w Kielcach Kamil Suchański hejtowany z komputera urzędniczki w ratuszu i wiceprezes Projekt Świętokrzyskie

W sobotę, 1 czerwca 2019 roku o godzinie 19:17 na forum portalu echodnia.eu pod tekstem o wysokiej nagrodzie, jaką za miesiąc pracy na stanowisku przewodniczącego zarządu Międzygminnego Związku Wodociągów i Kanalizacji w Kielcach przyznano Robertowi Kaszubie, ówczesnemu prezesowi stowarzyszenia Projekt Świętokrzyskie (CZYTAJ WIĘCEJ Miesiąc pracy przewodniczącego zarządu Międzygminnego Związku Wodociągów i Kanalizacji w Kielcach i... ogromna nagroda), pojawił się komentarz o następującej treści: "Suchański to dopiero złodziej dowiecie się ludzie dopiero Kaszuba to przy nim pryszcz" (pisownia oryginalna).

Kamil Suchański, przewodniczący Rady Miasta Kielce, złożył na policję zawiadomienie, iż treść komentarza narusza jego godność osobistą i znieważa go, co stanowi przestępstwo. W sprawie wszczęto i przeprowadzono dochodzenie. Właścicielem numeru IP komputera, z którego dokonano wpisu na forum, okazała się... Justyna Grabowska - wiceprezes Projektu Świętokrzyskie oraz kierownik Referatu Kadr i Szkolenia w Wydziale Organizacji i Kadr Urzędu Miasta Kielce, bliska współpracowniczka ówczesnej pełnomocnik prezydenta Kielc, a potem wiceprezydent Kielc - Danuty Papaj.

Przypomnijmy. Stowarzyszenie Projekt Świętokrzyskie założyli w 2016 roku europoseł Platformy Obywatelskiej Bogdan Wenta oraz Danuta Papaj. W 2018 roku przed wyborami samorządowymi organizacja Wenty zawarła porozumienie ze stowarzyszeniem Bezpartyjny i Niezależny Kamila Suchańskiego. Oba podmioty wystawiły listy kandydatów do Rady Miasta Kielce i popierały kandydaturę Bogdana Wenty na prezydenta, a Kamila Suchańskiego - na przewodniczącego Rady Miasta Kielce. Plan został zrealizowany z sukcesem, ale drogi obu panów szybko się rozeszły. Według Kamila Suchańskiego prezydent Wenta nie realizuje głównych elementów ich wspólnego programu wyborczego. Kamil Suchański głosował przeciwko udzieleniu Bogdanowi Wencie wotum zaufania za 2018 rok, protestował także w sprawie przyznania Robertowi Kaszubie wysokiej nagrody za... miesiąc pracy. Dla ekipy prezydenta Wenty i stowarzyszenia Projekt Świętokrzyskie stał się wrogiem numer 1, o czym zresztą sam wielokrotnie mówił.

W ramach prowadzonego przez prokuraturę postępowania Justyna Grabowska została przesłuchana w charakterze świadka. Zeznała, że w czerwcu 2019 roku "miała okres dość intensywnej pracy w Stowarzyszeniu Projekt Świętokrzyskie i w tym czasie wiele osób mogło mieć dostęp do jej komputera, a ona sama nie przypomina sobie, aby umieszczała jakiekolwiek komentarze na forum Echa Dnia dotyczące Kamila Suchańskiego". Prokurator postanowił umorzyć dochodzenie wobec "braku znamion przestępstwa ściganego z oskarżenia publicznego i braku interesu społecznego w kontynuowaniu śledztwa z urzędu".

Zapytaliśmy Justynę Grabowską, kto w sobotę, 1 czerwca po godzinie 19 mógł mieć dostęp do jej prywatnego komputera. - Nie analizowałam tego tematu. Powiedziałam na policji, co mam do powiedzenia. Dużo osób się w Projekcie przewijało. To nie były tylko osoby z Projektu, ale także spoza. Nie mam podejrzeń co do konkretnej osoby. Ostatni okres jest burzliwy, więc mogło to być złośliwie. Różne sytuacje mogły być. Nie chcę kierować podejrzeń na nikogo. Niezręczna sytuacja zaistniała i tyle - mówi Justyna Grabowska.

Dodaje, że zna prywatnie Kamila Suchańskiego. - Absolutnie nie chciałabym złych słów wypowiadać na jego temat, bo byłyby nieprawdą - podkreśla.

- Różne rzeczy wypisuje się o mnie na forach w internecie. Kiedyś pojawiały się wpisy nieprzyjemne czy po prostu chamskie. Uodporniłem się na to. Ale potem doszło do eskalacji mowy nienawiści wobec mnie. W komentarzach na przykład grożono mi, że jak prezydent Gdańska Paweł Adamowicz będę wąchał kwiatki od spodu, w innych - zostałem pomówiony. Wiele mogę znieść, ale pisanie, iż jestem złodziejem to przekroczenie Rubikonu. Takie oskarżenia godzą w moją ciężko budowaną wiarygodność wśród kielczan oraz partnerów biznesowych. Dlatego w związku z serią podobnych wpisów zostały skierowane zawiadomienia i na skutek jednego z nich ustalono, że sprawca działał z komputera Justyny Grabowskiej - mówi Kamil Suchański.

- Jest to dla mnie przykre. Przecież z tymi ludźmi szedłem do wyborów i wygraliśmy. Dzięki temu pani Grabowska i inni członkowie Projektu Świętokrzyskie dostali pracę w ratuszu. Nie podobało mi się, że wiele osób zostało zatrudnionych z pominięciem konkursów, o których mówiliśmy w programie. Między innymi dlatego nasze drogi się rozeszły, ale mimo to nigdy nikogo nie pomawiałem. Jeśli krytykowałem prezydenta Wentę, to zawsze merytorycznie za to, że nie realizuje programu. Dziś zastanawiam się, czy ludzie, którzy na konferencji prasowej protestowali przeciwko mowie nienawiści kierowanej rzekomo przez media wobec Bogdana Wenty, sami nie organizowali przemysłu pogardy wycelowanego we mnie - podkreśla Kamil Suchański.

Jak dodaje, nie wyklucza wystąpienia w tej sprawie do sądu z oskarżeniem prywatnym.

Prezydent Kielc Bogdan Wenta w czasie przygotowywaniu artykułu przebywał na urlopie. O komentarz poprosiliśmy zatem jego rzecznika - Tomasza Porębskiego.

- Taka informacja do tej pory nie dotarła do naszego urzędu. Osoby urażone zachowaniem pracownika prosimy o zgłoszenie tej sprawy do prezydenta miasta Kielce. Po uzyskaniu pełnej wiedzy służby prezydenta będą mogły zaistniałą sytuację przeanalizować i poddać ocenie. Należy oczywiście w tym miejscu dodać, że zgodnie z regulaminem pracy każdy pracownik ma obowiązek dbać o dobry wizerunek urzędu i pracownika samorządowego, między innymi poprzez właściwe zachowanie - mówi Tomasz Porębski.