Przewrót w Radzie Powiatu Opatowskiego. Starosta traci większość i mówi o "nożu w plecach"

Niezależnie od tego, jak potoczą się w czerwcu losy wniosku o odwołanie starosty opatowskiego, w Radzie Powiatu na rok przed planowanymi wyborami samorządowymi zaszły nieodwracalne zmiany. Starosta Tomasz Staniek mówi wprost o zdradzie czterech radnych i „nożu w plecach”.

Długie i burzliwe było posiedzenie Rady Powiatu Opatowskiego. Od początku wiadomo było, że niesnaski z ostatnich tygodni w końcu znajdą swoje ujście. Tym bardziej, że radna Bożena Kornacka, w imieniu dziewięciu radnych, złożyła wniosek o odwołanie przewodniczącego Rady Powiatu Wacława Rodka. Uzasadniony został on niezadowoleniem z pracy przewodniczącego.

W obronie Wacława Rodka stanęła radna Alicja Frejlich, nie zmieniło to jednak losów głosowania. W przeprowadzonym tajnym głosowaniu, ważne głosy oddało 16 na 17 obecnych radnych. Za odwołaniem przewodniczącego Wacława Rodka zagłosowało 10 radnych. Przeciwko było 5, a jeden wstrzymał się od głosu.

W tej sytuacji prowadzenie obrad przejęła dotychczasowa wiceprzewodnicząca Bożena Kornacka. Została też zgłoszona jako kandydatka na nowego przewodniczącego. Jej kontrkandydatem był radny Adam Roszczypała.

W kolejnym tajnym głosowaniu na przewodniczącego wybrano Bożenę Kornacką. Zagłosowało na nią 11 radnych, zaś na Adama Roszczypałę- 5 radnych.

Tuż po powołaniu na funkcję nowej przewodniczącej, o głos poprosiła radna Aneta Bławat. W imieniu grupy radnych złożyła ona wniosek o odwołanie z funkcji starosty opatowskiego Tomasza Stańka. Oznaczać ono będzie również automatyczne odwołanie Zarządu Powiatu. Pod wnioskiem poza radną Bławat podpisali się radni Agnieszka Łuba- Mendyk, Zbigniew Wołcerz, Kazimierz Żółtek, Andrzej Gajek, Bożena Kornacka, Maciej Wolański, Wiesława Słowik, Bogusław Włodarczyk, Barbara Kasińska.

Powodem złożenia wniosku, jak poinformowała radna Aneta Bławat, jest utrata zaufania do włodarza powiatu opatowskiego.
- Nie widzimy możliwości dalszej współpracy- zaznaczyła radna Aneta Bławat.
U podstaw tego stanowiska leży, podnoszona od kilku tygodni, kwestia wydzierżawienia majątku powiatu- stołówki szkolnej w Zespole Szkół w Ożarowie imienia Marii Skłodowskiej- Curie, stowarzyszeniu „Razem dla Ożarowa” przez dyrektora placówki Marcina Stańczyka oraz inne wykazane w audycie nieprawidłowości w placówkach podległych powiatowi opatowskiemu.

Starosta Tomasz Staniek mówi, że spodziewał się takiego obrotu sprawy, obserwując od kilku tygodni interakcje między radnymi.
- Niestety cztery osoby zdradziły grupę, w której w 2018 roku weszliśmy do Rady Powiatu. Przeszły do obozu przeciwnego Bogusława Włodarczyka, tam podzielili się stanowiskami i wybrali swojego przewodniczącego. Spodziewałem się tego, bo od kilku tygodni widziałem kto się z kim spotyka i kto się dogaduje. To chęć przejęcia władzy rok przed wyborami- mówi starosta.

Jego słowa odnoszą się do czwórki radnych, którzy w 2018 roku startowali i dostali się do rady z listy Prawa i Sprawiedliwości- Bożeny Kornackiej, Andrzeja Gajka, Kazimierza Żółtka i Macieja Wolańskiego.
- Zarzuty uważam za niezasadne, bo powiat opatowski odnosi wiele sukcesów, w wielu sprawach jesteśmy pionierami w skali kraju. Jeśli chodzi o finanse, awansowaliśmy na drugie miejsce w Polsce w dochodach per capita. Mamy środki na inwestycje. Nie widzę żadnego racjonalnego argumentu takiego działania. Zdecydowała polityka. Chciałbym jednak jeszcze z radnymi porozmawiać. Przypomnieć im, że zagłosowało na nich około 2 tysięcy mieszkańców popierających naszą listę. Mieliśmy konkretny program, a mieszkańcy chcieli, by był realizowany. Do tej pory, kiedy analizuję sesje widzę, że niemal wszystkie nasze wnioski były zgodnie popierane. To przykre jak się dostaje nóż w plecy.
O komentarz w tej sprawie chcieliśmy poprosić nową przewodniczącą rady Bożenę Kornacką, ale w środę, 25 maja nie odbierała telefonu i nie oddzwoniła.

Wniosek o odwołanie starosty i w konsekwencji Zarządu Powiatu musi być głosowany w ciągu 30 dni. Aby przeszedł, musi go poprzeć 11 radnych.