Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przysięga wojskowa w Kiecach. Na Bukówce ślubowało 105 żołnierzy

Michał Kolera
Michał Kolera
Wideo
od 16 lat
W sobotę, 8 lipca, w Centrum Przygotowań do Misji Zagranicznych w Kielcach odbyła się przysięga wojskowa żołnierzy dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej.

- Dziś przysięgę składało 105 żołnierzy dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej szkolenia podstawowego - mówił podpułkownik Krzysztof Orzech, zastępca szefa Centrum Przygotowań do Misji Zagranicznych w Kielcach. Są bardzo zdecydowani, by służyć w Wojsku Polskim. Chcą osiągać cele w ramach naszej armii. Jestem zbudowany ich postawą, ich patriotyzmem, poświęceniem. Oddają swój wolny czas dla służby i poznają tajemnice żołnierskiego rzemiosła. Jestem przekonany, że wielu z nich zostanie żołnierzami zawodowymi - powiedział.

Pozytywny stosunek do służby jest, jego zdaniem, kluczowy dla jakości polskich sił zbrojnych.

- Potrzebujemy żołnierzy ambitnych, zdeterminowanych i którzy chcą osiągnąć dużo w swoim życiu. Nasi żołnierze świadczą o całym społeczeństwie. Patriotyzm jest u nas głęboko zakorzeniony. Oni będą mogli służyć na nowoczesnym sprzęcie, czołgach M1 Abrams, artylerii i innych jednostkach. Da im to możliwość rozwijania wiedzy i kompetencji wojskowych - mówił podpułkownik Krzysztof Orzech.

W podobnym tonie wypowiadał się senator Jarosław Rusiecki, przewodniczący senackiej Komisji Obrony Narodowej.

- Bardzo lubię przysięgi wojskowe. To taka chwila, kiedy chce się być razem, wtedy, gdy żołnierz bierze zaślubiny z narodem i krajem, oddaje swoje życie i zdrowie w służbie Ojczyzny. Część z tych żołnierzy, którzy dziś przysięgali, wkrótce rozpoczną szkolenie specjalistyczne, pozostali rozpoczną je w przyszłości. Myślę, że to dla nich szansa na realizację marzeń, pasji oraz zdobywania kompetencji. To także dobry zawód, dający szansę na utrzymanie rodziny - zarobki zaczynają się od pięciu tysięcy złotych. Dziękuję komendantowi centrum oraz tym wszystkim, którzy kierowali szkoleniem tych młodych ludzi - powiedział Jarosław Rusiecki.

Na placu Centrum Przygotowań do Misji Zagranicznych przysięgała Martyna Mroczek. Ceremonię oglądali jej mama Dorota i tata Józef.

- To jedno z najważniejszych wydarzeń w moim życiu. Przed chwilą ślubowałam mojej Ojczyźnie, że będę nieść pomoc w wypadku wojny czy klęsk żywiołowych. Jeśli chodzi o służbę wojskową, to było dużo zajęć sprawnościowych. Dla mnie najtrudniejsze było strzelanie. Pierwszy raz miałam broń w ręku - opowiadała.

- Jesteśmy zadowoleni i dumni, że córka poszła w tym kierunku. Niech się rozwija dalej - mówili jej rodzice.

Wśród przysięgających żołnierzy była także Aleksandra Miszczak.

- Cieszę się, że wszystko się udało. Było mnóstwo przygotowań. Służba wojskowa kobiet? Dla mnie to żaden problem. Ja byłam wychowywana w męskim gronie, nazywano mnie chłopczycą. Czołganie, broń, to wszystko mi się bardzo podobało. Podeszłam do tego trochę jak do wycieczki - żartowała.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto