Zobacz też:
Nietypowy pościg w centrum Częstochowy. Uciekał quadem przed patrolem drogówki
Informacja o pożarze do straży pożarnej wpłynęła we wtorek po godzinie 12.30. Na miejscu okazało się, że palą się dwie stodoły drewniane. - Stodoły usytuowane były względem siebie w kształcie litery "l". Ogień objął także przybudówkę położoną przy stodołach - tłumaczył Sławomir Karwat, zastępca komendanta miejskiego kieleckiej straży pożarnej.
Do akcji zadysponowano w sumie siedem okolicznych Ochotniczych Straży Pożarnych oraz trzy zastępy z Kielc. - Niezbędnym okazało się skorzystanie z naszej cysterny, gdyż - jak się okazało - w tej miejscowości występują olbrzymie braki wody w hydrantach ze względu na trwający remont wodociągów - dodawał Sławomir Karwat.
Ogień niestety strawił obie stodoły. W środku drewnianych budynków składowane były deski, siano, słoma i wóz konny. Straty oceniono na 50 tysięcy złotych. - Uratowaliśmy stojące po sąsiedzku budynku gospodarcze oraz dom - zaznaczał komendant Karwat. Akcja trwała blisko 8 godzin
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?