ZOBACZ ZAPIS TRANSMISJI Z SESJI
Zanim doszło do głosowania radni mieli mnóstwo pytań.
Radna Agata Wojda pytała, czy inicjatywa podniesienia kapitału pojawiła się głównie z zadłużeniem i w ten sposób chcemy jej pomóc. Jaka jest struktura długu i co się na nią składa? Jakie były umorzenia długu w poprzednich latach? Jeśli nowe akcje obejmie główny udziałowiec, to jak się zmieni udział miasta, który obecnie wynosi 28 procent? Czy niższy oznacza stracenie pewnych przywilejów, jako udziałowiec? Czy jest taka możliwość, że nie obejmujemy akcji i możemy żądać spłaty zadłużenia?
- Nasi akcjonariusze bardzo dobrze znają sytuację finansową spółki, raz w miesiącu przysyłamy sprawozdania finansowe – mówił na sesji Marek Paprocki, wiceprezes Korony Kielce. - Większościowy akcjonariusz wystąpił z projektem podniesienia kapitału z kilku powodów. Przede wszystkim chce zdjąć balast zadłużenia i stać się spółką samowystarczalną, poza tym dostosować się do zaleceń biegłego rewidenta. Uporządkowanie spraw finansowych jest też ważne w procesie licencyjnym na 2019/2020.
W minionych latach zadłużenie klubu sięgało 8-9 milinów rocznie, po zmianie właściciela pierwszy raz jest mniejsze i wyniosło za miniony sezon 5,4 miliona złotych plus 1,1 miliona złotych wobec MOSiR - przyznał prezes Paprocki. - Do tej pory korzystaliśmy ze wsparcia właścicielskiego w postaci pożyczek, które wyniosły około 6 milionów złotych do końca 2018 roku - kontynuował prezes. - Zakładamy, że klub zostanie oddłużony poprzez podniesienie kapitału. Musimy się liczyć, że po zakończeniu sezonu będzie konieczne ponowne podniesie kapitału, bo tego sezonu nie będzie w stanie zakończyć bez starty finansowej. W dalszej perspektywie, po oddłużeniu Korona nie będzie wymagała takiego wsparcia. Skąd taki optymizm? W kolejnym sezonie wynik finansowy będzie dodatni. Mamy solidne podstawy, żeby tak zakładać. Wpłaty z praw medialnych zwiększą się dwukrotnie, jeśli sezon zakończymy w pierwszej ósemce. Są nałożone limity na wynagrodzenia piłkarzy i transfery. Nie możemy wydać więcej, niż zaakceptowała Rada Nadzorcza spółki.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Sesja Rady Miasta Kielce. Awantura o pieniądze dla Korony
Miasto Kielce zapłaci Koronie 1,8 miliona złotych
Radni chcieli też wiedzieć, dlaczego muszą podjąć decyzję podczas czwartkowych obrad, a nie po lepszym poznaniu spawy na marcowej sesji.
- Korona albo otrzyma licencję w marcu albo nie. Jeśli przeniesiemy głosowanie na marzec, to nie będziemy mieli klubu w Ekstraklasie – wyjaśniła Danuta Papaj. - Jeśli nie rozliczymy zadłużenia w formie podniesienia kapitału, to miasto szybko pieniędzy nie odzyska. Podejmując uchwałę chronimy finanse miasta. W piątek będziemy na zebraniu akcjonariuszy, bo chcemy zabezpieczyć miasto i uporządkować relacje z klubem - dodawała.
- Jesteśmy rozdarci, kochamy Koronę i miasto, ale musimy dbać o wszystkie sfery życia i stan finansów miasta. Chcemy ostatni raz zaufać Koronie. Podkreślamy, że ostatni raz to robimy bez kompletu informacji i szczegółów planu naprawczego – podsumowała Katarzyna Kwietniak w imieniu Klubu Radnych Projekt Świętokrzyskie – Bezpartyjny i Niezależny.
Radni zgodzili się przekazać 1,8 miliona złotych na podniesie kapitału spółki.
19 radnych głosowało za, 1 wstrzymał się, a 3 było przeciw (Michał Braun, Agata Wojda i Katarzyna Zapała).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?