Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Radni obronili trzy dęby w Kielcach. Nadal będą pomnikami przyrody i nie można ich wyciąć

Agata Kowalczyk
Agata Kowalczyk
pixabay
Dęby, które rosną przy ulicy Dębowej w Kielcach, pozostaną pomnikami przyrody, co nie pozwala na ich wycięcie. Kieleccy radni na czwartkowej sesji nie zgodzili się na zdjęcie ochrony z trzech chorych drzew.

- Pojechałam na ulicę Dębową zobaczyć te trzy drzewa, z których mamy zdjąć ochronę. Wyglądają tak samo jak pozostałe w alei. Nie widać na nich oznak choroby - mówiła podczas czwartkowej sesji Rady Miasta, radna Agata Wojda (KO).

Takie same wrażenia przedstawiła Anna Myślińska (KO), która także oglądała drzewa na miejscu.
- Zostawmy je do wiosny i wtedy podejmiemy decyzję – mówiła.

Radna zauważyła, że być może ktoś jest zainteresowany wycinką tych drzew, ponieważ po ich usunięciu powstanie ładna narożna działka nadająca się do zabudowy w atrakcyjnym miejscu.

Urzędnicy wystąpili do Rady Miasta, aby zdjęli ochronę z trzech dębów, ponieważ są w kiepskim stanie zdrowia. Dendrolodzy, którzy przeprowadzili ekspertyzę stwierdzili, że ich stan zagraża bezpieczeństwu ludzi.

- Drzewa są chore, mają grzyba a pień jest mocno spękany i ma rozłamy – informowała Agata Binkowska, dyrektorka Wydziału Gospodarki Komunalnej i Środowiska w Urzędzie Miasta w Kielcach.

Zapewniła, że na razie nikt nie chce wycinać dębów a zapis w ekspertyzie o zagrożeniu bezpieczeństwa jest standardowym punktem w przypadku tak chorych drzew. Obiecała, że drzewa nadal będą leczone i pielęgnowane. A wniosek o zdjęcie ochrony jest podyktowany tym, że dęby straciły walory pomników przyrody.

Radni jednak nie dali się przekonać, że zdjęcie ochrony z drzew nie oznacza zgody na ich szybką wycinkę i zagłosowali przeciw.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto