Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radni powiatu sandomierskiego zdecydowali, że radny Tomasz Ramus straci pracę w Młodzieżowym Ośrodku Wychowawczym w Zawichoście

Klaudia Tajs
Z informacji podanej przez dyrektora Dariusza Obarskiego wynika, że w Młodzieżowym Ośrodku Wychowawczym w Zawichoście pracę straci 13 osób.
Z informacji podanej przez dyrektora Dariusza Obarskiego wynika, że w Młodzieżowym Ośrodku Wychowawczym w Zawichoście pracę straci 13 osób. Klaudia Tajs
Radni powiatu sandomierskiego zdecydowali, że radny Tomasz Ramus może zostać zwolniony z pracy w Młodzieżowym Ośrodku Wychowawczym w Zawichoście. Przed głosowaniem o przyczynach zwolnienia mówił dyrektor ośrodka, który stwierdził, że decyzja o zwolnieniu była spowodowana ogólną redukcją etatów, reorganizacją i dużą absencją radnego w pracy. W Młodzieżowym Ośrodku Wychowawczym radny Ramus pracował od pięciu lat na stanowisku opiekuna.

Punkt związany z wyrażeniem lub nie wyrażeniem zgody na rozwiązanie stosunku pracy z radnym Tomaszem Ramusem wywołał pytania wśród radnych Prawa i Sprawiedliwości, którzy pytali między innymi o przyczyny zwolnienia z pracy radnego. Radny Krzysztof Szaraniec dopytywał dyrektora ośrodka, dlaczego dopiero teraz rozpoczyna się proces zwolnień, skoro kieruje on już ośrodkiem cztery lata.

Zbyt wielu nauczycieli
Dariusz Obarski dyrektor placówki od 2015 roku, tłumaczył, że decyzja o zwolnieniu była spowodowana ogólną redukcją etatów i reorganizacją. - Proces zwolnień i nie przedłużania umów okresowych z pracownikami trwa od 2016 roku - przypomniał dyrektor Obarski. - Wówczas w ośrodku w Zawichoście pracowało 79 osób przy 60 chłopcach, bo taka jest stała liczba chłopców.
Dyrektor Obarski tłumaczył: - Przyczyny, dla których zwróciliśmy się do was o wyrażenie lub nie wyrażenie zgody wynikają wyłącznie ze stosunku pracy, to nie ma nic wspólnego z pracą jako radnego - tłumaczył dyrektor. - W uzasadnieniu podajemy dwie przyczyny. Niski staż pracy w ośrodku wychowawczym i częste absencje wynikające z choroby.

Dyrektor Obarski dodał, że że w Młodzieżowym Ośrodku Wychowawczym w Zawichoście pracę straci 13 osób. To czterech wychowawców w internacie i trzech nauczycieli. Pozostałe osoby wyznaczone do zwolnienia to pracownicy administracji i obsługi. Dyrektor dodał: - Po przeliczeniu godzin pracy wychowawców w internacie i liczebności grup okazuje się, że ośrodek utrzymuje o cztery etaty za dużo - mówił dyrektor. - Po zlikwidowaniu dwóch klas w szkole podstawowej, także trzy etaty nauczycielskie nie są już potrzebne.

Z informacji podanych na sesji wynika, że radny Ramus przez ostatnie dwa i pół roku przebywał na zwolnieniu lekarskim 179 dni. - Chorować każdy może, ale nasz internat pracuje w systemie całodobowym - tłumaczył dyrektor. - W każdej minucie grupa chłopców musi mieć opiekę. Jeśli wychowawcy nie ma, inny go zastępuje na dyżurze. Pracownicy, którzy przychodzą na zastępstwa twierdzą, że jest to mało komfortowa sytuacja.

Konieczne oszczędności
Restrukturyzacja zatrudnienia prowadzona jest na polecenie zarządu powiatu. Decyzja zapadła w styczniu tego roku. O konieczności oszczędzania mówił starosta Marcin Piwnik.

- Na wiele spraw, przede wszystkim na inwestycje brakuje pieniędzy, dlatego konieczne są oszczędności - mówił starosta Piwnik.

- W ośrodku notujemy przerost zatrudnienia w stosunku do przebywających tam podopiecznych. Powiat co roku dopłaca do placówki od miliona do 1 miliona 200 tysięcy złotych. Sami radni w dyskusjach prowadzonych na posiedzeniach komisji często zwracają uwagę na zbyt duże wydatki na placówkę i ciągle pytają co z ośrodkiem w Zawichoście, jak długo jeszcze powiat będzie dokładał pieniądze. W 2018 roku na zastępstwa doraźne w ośrodku w Zawichoście powiat wypłacił 137 tysięcy złotych. W tej kwocie ponad 18 procent to są zwolnienia lekarskie radnego. Traktujmy się po partnersku. Bądźmy konsekwentni. To nie jest zemsta, bo dyrektor przeprowadził ocenę pracowniczą.

Starosta odniósł się też do absencji radnego Tomasza Ramusa w prawy w zawichojskim ośrodku. - Nie wiem jakie są przyczyny tej choroby. Może jego dzieci były chore? Dlaczego nam tego nie wyjaśnił? - mówił Marcin Piwnik.

Tomasz Huk, przewodniczący Rady Powiatu przypomniał, że specjalnie z myślą o radnym Ramusie zwołano komisję oświaty i komisję rewizyjną, aby ten mógł wytłumaczyć tak liczne zwolnienia. Radny nie pojawił się także na sesji, gdzie decydowano o jego zawodowej przyszłości. - Mam wrażenie, że ktoś z nas zadrwił - powiedział przewodniczący.

Ostatecznie radni przyjęli uchwałę. Za podjęciem uchwały opowiedziało się 9 radnych, przeciw było 6 radnych. Jeden z radnych wstrzymał się od głosu.

Tomasz Ramus na pytanie dlaczego nie wziął udział posiedzeniach komisji i sesji stwierdził:

- Nie muszę się tłumaczyć, bo jestem bardzo dobrym pracownikiem - powiedział. - Nie czuję się winny, żeby się z czegoś tłumaczyć. To nie jest Sąd Pracy.

Radny Tomasz Ramus uważa także, że zarówno przewodniczący rady jak i starosta zabierając publicznie głos w jego sprawie naruszyli jego dobra osobiste, dlatego swoich praw będzie dochodził na drodze sądowej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie