Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radny PiS ma spory kłopot. Skazał go sąd pierwszej instancji

Agnieszka BIAŁEK - MADETKO
Mirosław Gębski, radny Powiatu Kieleckiego z ramienia Prawa i Sprawiedliwości został oskarżony o groźby karalne wobec uczestników Marszu Milczenia przeciw homofobii. Sąd Rejonowy w Kielcach wydał wyrok w jego sprawie. - Jestem niewinny, będę składał apelację - mówi samorządowiec.

- Nie ma jeszcze uzasadnienia wyroku, ale radny został skazany na karę grzywny 150 stawek dziennych po 30 złotych - mówi Marcin Chałoński, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Kielcach. Wyrok nie jest prawomocny, adwokat oskarżonego zapowiedział apelacje.

Odsłonięto tablicę ofiar smoleńskich w Opatowie i... wybuchła awantura w PiS!

Przypomnijmy. W maju 2010 roku w Kielcach odbył się Marsz Milczenia przeciw homofobii. Wzięło w nim udział kilkunastu młodych ludzi. Wszyscy mieli zaklejone usta, nieśli też transparenty z napisami "Milczenie naszym krzykiem". Za manifestantami szło kilkudziesięciu mężczyzn, którzy krzyczeli w ich stronę między innymi "Jak dorwiemy, połamiemy", "Do gazu!" czy "Chłopak i dziewczyna, normalna rodzina". Podczas tych wydarzeń na Placu Artystów pojawił się też radny powiatu kieleckiego Mirosław Gębski z Prawa i Sprawiedliwości.

Zawiadomienie do prokuratury w sprawie możliwości popełnienia przestępstwa przez kontrmanifestantów złożył zarząd Kampanii Przeciwko Homofobii. Pokrzywdzonych było sześć osób. Ośmiu mężczyzn, w tym radnego Gębskiego, oskarżono o to, że "działając wspólnie i w porozumieniu grozili werbalnie i gestami, zabójstwem i spowodowaniem uszkodzenia ciała, a groźby te wzbudziły uzasadnione obawy ich spełnienia". Wszyscy mężczyźni oprócz Mirosława Gębskiego przyznali się do winy. Radny twierdził, że na manifestację przyszedł przypadkowo, z ciekawości. Przyznał, że wykrzyczał - jak podkreślił - humorystyczne, ale nie będące groźbą hasło "Rób to w domu po kryjomu".

Teraz Mirosław Gębski, nie chce odnosić się do wyroku. - Do momentu wniesienia apelacji, w tej sprawie się nie wypowiadam, dodam, że jestem niewinny - mówi radny. I o komentarz odsyła nas do swojego adwokata.

- Uzasadnienia nie mamy, ale z wyrokiem się nie zgadzamy - mówi obrońca radnego, adwokat Maksymilian Szydłowski. - W świetle zgromadzonych dowodów, uważamy, że wyrok jest niesłuszny. Będziemy składać apelacje do Sądu Okręgowego w Kielcach i tam liczymy na korzystne rozstrzygniecie sprawy.

Adwokat Gębskiego mówi, że wszystko będzie jasne, jak otrzyma uzasadnienie wyroku. - Będziemy je analizować i na pewno będziemy atakować pewne ustalenia sądu, które moim zdaniem są wadliwe i się nimi nie zgadzam. Moim zdaniem materiał dowodowy w żadnym wypadku nie pozwala na przyjęcie, że Gębski swoim zachowaniem werbalnym groził komukolwiek czy zachowywał się w sposób, który mógł wywołać u drugiej osoby jakakolwiek obawę.

Mirosław Gębski obecnie jest radnym Powiatu Kieleckiego z ramienia Prawa i Sprawiedliwości. Pracuje w Wojewódzkim Inspektoracie Inspekcji Handlowej w Kielcach. Prawomocne orzeczenie sądu w postaci wyroku skazującego, jak mówi ordynacja wyborcza do rad gmin, powiatu i sejmików województw może oznaczać dla niego utratę mandatu radnego jak i też pracy. Jednak do takiego stanu daleka droga, bo wyrok zapadł dopiero w pierwszej instancji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie