MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Raj dla miłośników gier planszowych w kieleckim Muzeum Zabawek i Zabawy

Agata Chrobot
- Pomysł na wystawę narodził się już dawno. Zainteresowanie planszówkami ciągle rośnie – mówi jej kurator Marcin Gawliński.
- Pomysł na wystawę narodził się już dawno. Zainteresowanie planszówkami ciągle rośnie – mówi jej kurator Marcin Gawliński. Aleksander Piekarski
W piątek w Muzeum Zabawek i Zabawy w Kielcach otwarto wystawę „W co jest grane?”. Każdy, kto przyszedł mógł podziwiać 200 ekspozycyjnych egzemplarzy planszówek.

Dla każdego, bez względu na wiek

Wystawa skierowana jest do każdego, bez względu na wiek. Gry są tak skonstruowane, aby zainteresować ludzi od trzech do dziewięćdziesięciu lat. „W co jest grane?” zawiera zarówno nowości oraz zabytkowe, kolekcjonerskie egzemplarze. Najstarszą grę, znajdującą się w gablotach Muzeum, wyprodukowano w latach 30. XX wieku. Nazywa się „Madżong”. – „Madżong” był bardzo popularny w Polsce w pierwszej połowie XX wieku. Do Europy przywędrował w XVIII wieku z Chin dzięki niemieckiemu kupcowi - tłumaczy Marcin Gawliński, kurator wystawy „W co jest grane?”. Oprócz zabytkowej chińskiej gry można było podziwiać wiekowy „Tryktrak” i „Młynek”.

Można też pograć na miejscu

Każdy zainteresowany oprócz zwiedzania wystawy mógł pograć na dwóch specjalnych stanowiskach. Pierwsze, to duża, rozłożona na podłodze gra z czasów rzymskich, w której rozgrywka toczy się przy pomocy pionków. Drugie miejsce zaaranżowane do zabawy to trzy rozstawione stoliki. Obok nich znajduje się regał z 20 grami. Najwięcej jest takich, które nie zajmują dużo czasu, są zabawne i proste, na przykład „Pędzące żółwie”. Co jakiś czas egzemplarze będą wymieniane i uzupełniane innymi. Niebawem będzie można pograć w sławne „Przebiegłe wielbłądy”.

- Prezentujemy w muzealnych gablotach mnóstwo ciekawych gier, każdy powinien znaleźć coś dla siebie. Zarówno oglądający wystawę, jak i ci, którzy zechcą skorzystać z możliwości indywidualnej gry. Ciekawą pozycją jest „Grunwald 1410”. To historyczno-wojenna gra dla miłośników dawnych czasów. Można w niej rozegrać bitwę z Krzyżakami lub „Filary Ziemi”, w której buduje się katedrę z drewnianych elementów - opowiada kurator wystawy.

Największe przeboje

W Muzeum zgromadzono gry z różnych kategorii: wojenne, strategiczne lub przygodowe. Są takie dla zaawansowanych graczy i całkiem proste dla amatorów i dla dzieci. Ciekawymi pozycjami są: „Battlestar Galactica”, „Tikal”, „Grunwald 1410”, „Warhammer 40.000” czy „Wsiąść do pociągu”, są też „Czarny Piotruś”, „Chińczyk”, „Samotnik”.

- Pomysł na wystawę narodził się już dawno temu. Myślę, że zainteresowanie planszówkami ciągle rośnie. Zapraszamy do nas każdego. Będzie można przekonać się, że obecnie gry planszowe to nie tylko „Chińczyk”. Są także niesamowite, kolorowe, z figurkami i różnymi zasadami. Mogą uczyć i bawić jednocześnie - podsumował Marcin Gawliński. Gry pochodzą ze zbiorów prywatnych, muzealnych oraz uzyskanych od wydawnictw.

Wystawa będzie otwarta przez rok. Oprócz gier planszowych zobaczymy na niej także gry karciane lub łączące obydwa elementy. Wystawę „W co jest grane?” można zwiedzać w godzinach pracy Muzeum Zabawy i Zabawek, od wtorku do niedzieli.

od 7 lat
Wideo

NORBLIN EVENT HALL

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto