Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ratownicy kontra dyrektor Pogotowia. W Kielcach trwa proces (WIDEO, zdjęcia)

/imo/
Trzech dyscyplinarnie zwolnionych ratowników medycznych domaga się przywrócenia do pracy. We wtorek, 7 listopada, w Sądzie Rejonowym w Kielcach odbyła się kolejna rozprawa z powództwa Jakuba Kasińskiego, Marcina Kasińskiego i Sebastiana Wosika przeciwko Świętokrzyskiemu Centrum Ratownictwa Medycznego i Transportu Sanitarnego.

Przypomnijmy, że konflikt pomiędzy ratownikami a dyrektor świętokrzyskiego pogotowia rozpoczął się w ubiegłym roku. W święta Bożego Narodzenia pracownicy zostali dyscyplinarnie zwolnieni. W uzasadnieniu rozwiązania umowy dyrektor Marta Solnica zarzuca im, że poprzez internetowe wpisy i anonimowe pisma podważali kompetencje pracodawcy i oczerniali firmę. Zwolnieni dyscyplinarnie mężczyźni nie zgadzają się z tą decyzją i postanowili złożyć sprawę do sądu.

We wtorek odbyła się druga rozprawa. Przesłuchano świadka - Przemysława Poznańskiego, zastępcę dyrektora do spraw ekonomicznych, który przybliżył, na jakich zasadach są wypłacane pensje pracowników Świętokrzyskiego Centrum Ratownictwa Medycznego i Transportu Sanitarnego. Przyznał, że pensje powodów były wypłacane na takich samych warunkach jak pozostałych pracowników.

- Wszyscy ratownicy medyczni otrzymali ten sam poziom podwyżki i te same obniżenia kwot dodatków - mówił. Zeznania świadka miały odnosić się do zarzutu powodów dotyczącego zmniejszenia kwoty ich wynagrodzenia, które, jak wykazywali - w ostatnich czterech miesiącach 2017 roku było miesięcznie o kilkaset złotych niższe niż w poprzednim czasie.

- Obniżenie pensji było przyczyną powołania przez nas związku zawodowego. Jego utworzenie uważamy za faktyczny powód naszego zwolnienia z pracy - to nie spodobało się naszej przełożonej - mówili.

Druga rozprawa była w dużej mierze skoncentrowana wokół wyjaśnienia, na jakich zasadach powstał związek zawodowy, którego członkami są ratownicy i czy pracodawca wiedział o jego istnieniu, a także członkostwie zwolnionych pracowników.

- Związek został utworzony 8 listopada jako filia Polskiego Związku Ratowników Medycznych. Około miesiąc później otrzymaliśmy pismo z Lublina, w którym było to jasno napisane. Zaniosłem dokument do pracodawcy - zeznawał Jakub Karasiński.

Marcin Karasiński przyznał z kolei, że lista z konkretnymi nazwiskami członków związku trafiła do dyrektorki już po zwolnieniu powodów.

Wiele uwagi poświęcono także rzekomemu oczernianiu Marty Solnicy przez zwolnionych pracowników - ratownicy wyparli się, by kiedykolwiek obrażali dyrektorkę oraz instytucję, w której pracowali.

Kolejna sprawa odbędzie się w środę, 12 grudnia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie