Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ratownicy WOPR stracą swoją bazę w Cedzynie?

Kinga ANIOŁ [email protected]
W budynku pracownicy WOPR Województwa Świętokrzyskiego przechowują swój sprzęt.
W budynku pracownicy WOPR Województwa Świętokrzyskiego przechowują swój sprzęt. Dawid Łukasik
Właściciele ubiegają się o zwrot ziem, na których znajduje się ośrodek Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego Województwa Świętokrzyskiego w Cedzynie. - Możemy zostać eksmitowani - obawia się prezes Wacław Mozer.

Wacław Mozer, prezes Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego Województwa Świętokrzyskiego:

Z tej przystani WOPR chętnie korzystają mieszkańcy Kielc i regionu.
Z tej przystani WOPR chętnie korzystają mieszkańcy Kielc i regionu.

Z tej przystani WOPR chętnie korzystają mieszkańcy Kielc i regionu.

Wacław Mozer, prezes Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego Województwa Świętokrzyskiego:

- Baza WOPR znajduje się nad Cedzyną od trzydziestu pięciu lat. Inwestowaliśmy w teren, modernizowaliśmy budynki sądząc, że przez wiele lat za naszym pośrednictwem będą służyły mieszkańcom Kielc i województwa świętokrzyskiego. Odebranie nam tej nieruchomości spowoduje zablokowanie szkoleń, które tam prowadzimy, zamknięta zostanie wypożyczalnia sprzętu, stracimy bazę, gdzie trzymamy większość naszego sprzętu.

Decyzję o tym, że ziemie w Leszczynach w gminie Górno, położone nad zalewem w Cedzynie, mają trafić do spadkobierców właściciel, podjęło Starostwo Powiatowe w Kielcach, a podtrzymała ją wojewoda świętokrzyski Bożentyna Pałka-Koruba. Na tych terenach, które zostały niegdyś wywłaszczone pod budowę zbiornika w Cedzynie, znajdują się między innymi przystań, wypożyczalnia sprzętu pływającego, hangar i budynek szkoleniowy ratowników WOPR Województwa Świętokrzyskiego.

ZGODNIE Z PRAWEM, ALE…

- Warunki uwłaszczenia nie zostały spełnione, właściciele mają prawo do zwrotu ziemi. Nasza decyzja nie mogła więc być inna - tłumaczy rzecznik wojewody świętokrzyskiego Agata Wojda. Wywłaszczone ziemie można odzyskać, jeżeli nie zostały one wykorzystane zgodnie z celem wywłaszczenia.

Tymczasem tereny nad Cedzyną wywłaszczono na rzecz Skarbu Państwa pod budowę zbiornika wodnego na Lubrzance, a zagospodarowano je na cele rekreacyjno-wypoczynkowe.

Część terenu nad zalewem Cedzyna o powierzchni niemal 2,4 tysiąca metrów kwadratowych, gmina Górno umową użyczenia przekazała w 2000 roku na 25 lat WOPR Województwa Świętokrzyskiego. - Inwestowaliśmy w ten teren, modernizowaliśmy budynki, są nowe podłogi, dach, okna, ocieplenie, kotłownia. Gdybyśmy mieli zostać stamtąd eksmitowani, będziemy się ubiegać o zwrot kosztów - zapowiada Mozer. Podkreśla, że w bazie przy Cedzynie odbywają się kursy i szkolenia, szczególnie grup szybkiego reagowania, policji, straży pożarnej, żeglarzy, służy ona również dzieciom i młodzieży. - Znajduje się tam także większość naszego sprzętu, w hangarze swoją łódź trzyma policja - mówi prezes WOPR Województwa Świętokrzyskiego. Zgodnie z zawartą z gminą Górno umową, WOPR sprawuje nadzór nad zalewem Cedzyna, ratownicy patrolują akwen, czuwają nad bezpieczeństwem wypoczywających.

Ośrodek spełnia także funkcję rekreacyjną. - Wypożyczalnia rowerów wodnych, kajaków, łódek i innego sprzętu jest atrakcją. Ten ośrodek działa tam od ponad trzydziestu lat i bardzo nam zależy na tym, aby istniał nadal - zaznacza wójt gminy Górno Jarosław Królicki.

SĄ INNE WYJŚCIA

Gmina Górno zaskarżyła decyzję o konieczności zwrotu terenu nad Cedzyną do wojewódzkiego sądu administracyjnego. - Teraz czekamy na decyzję sądu. Gdyby okazała się dla nas niekorzystna, będziemy rozmawiać z właścicielami, ale nie będzie to łatwe, jest ich około trzydzieścioro - mówi wójt Królicki.
Można jeszcze wykorzystać inne sposoby, aby WOPR nie musiał opuszczać swojej bazy. - Zwrotowi spadkobiercom podlega 7/8 udziałów całości nieruchomości, właścicielem 1/8 natomiast jest Skarb Państwa i o wykup tej części każdy może się ubiegać. Staramy się o te udziały - deklaruje Barbara Wołczyk, kierownik Budownictwa, Geodezji i Rozwoju Infrastruktury w Urzędzie Gminy w Górnie. Udział oznacza jednak współwłasność w całości nieruchomości. - Później należałoby starać się o ustalenie własności konkretnej części terenu, dogadując się ze współwłaścicielami, bądź na drodze sądowej. Nam szczególnie zależy na terenie, który zajmuje WOPR - kwituje kierownik Wołczyk.

Prezes Mozer widzi także inne drogi ubiegania się o teren. - Należy się on nam przez zasiedzenie. Poza tym teren, który zajmujemy, jest zalewowy, był zalewany wielokrotnie. Można umówić się z właścicielami, żeby go oddali. Teraz jednak czekamy na decyzję sądu - mówi Mozer.

Tymczasem, jak uważa wójt gminy Górno, w tym roku WOPR będzie prowadził swój ośrodek tak, jak dotąd. - Organizujemy kąpielisko, wszystko, jeżeli chodzi o ośrodek WOPR, będzie bez zmian - przewiduje Królicki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie