Ratusz wystawił na licytację dwie atrakcyjne działki w Kielcach. Ich sprzedaż budzi kontrowersje?

Działka przy ulicy Langiewicza i Mała Zgoda znajduje się w pobliżu burzonego aktualnie dawnego szpitala dla dzieci. Po sąsiedzku jest też zabudowa mieszkaniowa jednorodzinna i wielorodzinna, a także Zespół Szkół Ekonomicznych.

Nieruchomość ma 4,9 tysiąca metrów kwadratowych powierzchni. Cena wywoławcza została ustalona na 9,1 miliona złotych.

Licytacja odbędzie się 29 listopada w Urzędzie Miasta na Rynku.

Dla tego obszaru nie został uchwalony miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, więc przeszły właściciel może go zabudować na zasadzie dobrego sąsiedztwa, czyli inwestycja musi pasować pod względem gabarytów oraz funkcji do istniejącej zabudowy, mogą to być na przykład mieszkania.

O wstrzymanie sprzedaży tej nieruchomości prosił rektor Uniwersytetu Jana Kochanowskiego, Stanisław Głuszek, ponieważ uczelnia miała wobec niej oraz sąsiednich działek należących do Urzędu Marszałkowskiego plany inwestycyjne. Na tym obszarze mógłby powstać szpital kliniczny na potrzeby uczelni, na której znajduje się wydział lekarski. Radni uznali, że uczelnia nie zrobiła żadnych kroków od kilku lat, aby pozyskać teren i doprowadzić do powstania w tym miejscu szpitala, więc zgodzili się na wystawienie na sprzedaż miejskiej nieruchomości.

Druga atrakcyjna działka znajduje się przy ulicy Bodzentyńskiej. Tutaj od lat działa parking prowadzony przez Rejonowe Przedsiębiorstwo Zieleni i Usług Komunalnych w Kielcach.

Działka ma 1,475 tysiąca metrów kwadratowych powierzchni. Cenę wywoławczą ustalono na 3 miliony złotych.

Teren jest niezabudowany. Stoi na nim jedynie budka dla pracownika, niezwiązana z gruntem, która zostanie zabrana po sprzedaży. Po sąsiedzku znajduje się zabudowa pierzejowa, mieszkalno- usługowa. Dla tego terenu obowiązuje miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, który pozwala na zabudowę z usługami ogólnomiejskimi, dopuszczalna jest funkcja mieszkaniowa.

Licytacja odbędzie się 22 listopada w Urzędzie Miasta na Rynku.

Plany tej sprzedaży także wzbudziły kontrowersje wśród radnych. Głosowanie nad tą uchwałą było w tym samym czasie, co zgoda na dokapitalizowanie Korony Kielce. Część radnych głosowała przeciwko zbyciu nieruchomości, ponieważ uważała, że sprzedaż służy wyłącznie pozyskaniu pieniędzy na utrzymanie klubu piłkarskiego.