Referendum w Kielcach. Awantura o banery

Kielecki radny i szef Sojuszu Lewicy Demokratycznej w Kielcach chciał na terenie miasta umieścić banery zachęcające mieszkańców Kielc do pójścia na czerwcowe referendum w sprawie odwołania prezydenta Wojciecha Lubawskiego. Na jego prośbę o umieszczenie banerów nie zgodził się jednak Miejski Zarząd Dróg w Kielcach. Według organizatorów referendum – bezprawnie.

Warto dodać, że radny chciał wynająć miejsce na banery za pieniądze, według obowiązującego w Miejskim Zarządzie Dróg cennika. Z takiej możliwości korzysta wiele firm a w czasie kampanii wyborczych wielu kandydatów.

Marcin Chłodnicki przygotował baner z hasłem „ Radny Marcin Chłodnicki. 12 czerwca chodźmy na referendum”. Radny chciał, żeby 21 takich reklam umieszczonych zostało na siatkach rozdzielających pasy jezdni w kilku miejscach na terenie miasta. Negatywną odpowiedź na wniosek radnego o udzielenie zgody na powieszenie banerów przysłał jednak Miejski Zarząd Dróg w Kielcach. Dokument został podpisany przez zastępcę dyrektora placówki, Zbigniewa Czekaja. Czytamy w niej, że „z uwagi na treść banerów dotyczącą referendum, wnioskodawcą powinien być jego organizator, lub pełnomocnik. Przedstawiciele placówki wezwali również Marcina Chłodnickiego do zmiany wniosku, lub uzupełnienie go o pełnomocnictwo. Ten jednak wcześniej zasięgnął opinii Państwowej Komisji Wyborczej. Uzyskał od niej odpowiedź, że prawo do uczestniczenia w kampanii referendalnej ma prawo każdy mieszkaniec samorządu terytorialnego, w którym ma odbyć się referendum.

– Zapis w ustawie o referendum lokalnym jest tak jasny, że zrozumiałoby go nawet dziecko. W moim odczuciu jest to celowe utrudnianie przeprowadzenia kampanii reklamowej przez Miejski Zarząd Dróg – tłumaczy Marcin Chłodnicki.
W poniedziałek wysłał on ponownie do Miejskiego Zarządu Dróg pismo o udzielenie zgody na powieszenie banerów, tym razem wraz ze stanowiskiem, jakie otrzymał od Państwowej Komisji Wyborczej.

Co na to Miejski Zarząd Dróg? – Niczego nikomu nie utrudniamy, jeśli wniosek zostanie uzupełniony, lub skorygowany, radny otrzyma odpowiedź – zapowiada Jarosław Skrzydło, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach.