- Nie przypominam sobie, żeby 11 razy pod rząd sala kinowa była zapełniona po brzegi widownią – tym bardziej, że film nie był u nas premierowy, ani nie mieliśmy żadnych zorganizowanych grup szkolnych – mówi Grzegorz Krzywonos, długoletni kierownik kina Muza we Włoszczowie.
W dniu seansów można było zapomnieć o kupnie biletów. - Prawie codziennie informowaliśmy o braku biletów – wspomina pan Grzegorz. Bilety rezerwowano z kilkudniowym wyprzedzeniem, nawet odsprzedawano je. Dobrze, że można je było kupić również przez Internet, gdyż kolejki do kasy byłyby jak do sklepów za czasów PRL.
Pierwszy seans „Klera” puszczono 25 października, ostatni wyemitowano 15 listopada. W planach było mniej wyświetleń tego filmu, ale widząc ogromne zainteresowanie widzów, Grzegorz Krzywonos postanowił zwiększyć liczbę emisji do 17.
Do Włoszczowy przyjeżdżali na ten film nawet mieszkańcy z innych powiatów i województw (Radomska, Szczekocin, Przedborza, czy Katowic). Przedział wiekowy widzów był różny – była zarówno młodzież jak i seniorzy. - Było też dużo osób, które nie były w naszym kinie 30-40 lat – opowiada kierownik Krzywonos.
W sumie film „Kler” obejrzało we Włoszczowie blisko 3 tysiące widzów. Dla porównania, 27 seansów głośnych w tym roku zagranicznych produkcji „Nowe oblicze Greya” obejrzało w naszej Muzie 1500 osób, a „Dywizjon 303” (20 seansów) - 2100 widzów.
Kierownik kina Muza ma nadzieję, że podobny sukces oglądalności osiągną niebawem takie tytuły jak „Planeta singli 2”, „Bohemian Rhapsody”, czy „Miłość jest wszystkim”.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
ZOBACZ TAKŻE: FLESZ. FLESZ PLASTIK ZAKAZANY]
Źródło:vivi24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?