Licytowano w dobrych humorach, czasem zawzięcie, z wielkimi sercami. Mieszkańcy powiatu pińczowskiego po raz kolejny pokazali na jak wiele ich stać. W niedzielę, 13 stycznia na pińczowskiej hali wylicytowano wszystkie przedmioty i vouchery, które trafiły na aukcję w ramach WOŚP.
Najdroższe rzeczy "szły" za ponad 800 złotych - był to między innymi karnet całoroczny na pińczowską pływalnię. Jedną z najdroższych wylicytowanych rzeczy była także piłka z autografami zawodników PGE Vive Kielce - poszła za 710 złotych. Wartości pozostałych fantów były naprawdę różne od kilkudziesięciu do kilkuset złotych. Za ponad 400 wylicytowano na przykład voucher na kolację we dwojga w hotelu Słoneczny Zdrój. Za prawie 300 złotych "poszedł" kosz 60 świeżych jaj wiejskich - a było przy tej licytacji naprawdę mnóstwo śmiechu i żartów. Zacięta walka licytacyjna toczyła się także o biżuterię podarowaną przez firmę Mokobelle oraz o lalki barbie w ręcznie zrobionych kreacjach oraz o vouchery: od Klubu Kon - Tiki, Aeroklubu, od Szkoły Języków Obcych Let's Talk z Pińczowa, obrazy, książki, długopisy, wino, rękodzieło i wiele gadżetów sportowych, w tym unikalne rękawice bokserskie Przemysława Salety.
W licytacji aktywnie brali udział licznie zgromadzeni członkowie Stowarzyszenia Ziemia Pińczowska na czele z burmistrzem Pińczowa Włodzimierzem Badurakiem oraz radni miejscy. Mnóstwo fantów wylicytował także Zbigniew Kierkowski, starosta powiatu pińczowskiego. Aktywnie licytowali także jak co roku rodzina państwa Piątek, Marcin Wojniak, Ireneusz Gołuszka, przewodniczący Rady Powiatu, dyrektor Samorządowego Zakładu Opieki Zdrowotnej, Mateusz Janiec z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Pińczowie oraz wielu, wielu innych hojnych mieszkańców powiatu, których nie sposób wymienić z imienia i nazwiska.
Licytację brawurowo prowadzili standardowo Marcin Błach oraz Iwona Senderowska, dyrektor Pińczowskiego Samorządowego Centrum Kultury. Pomagały panie z Krewkich Ponidzian oraz pracownicy domu kultury.
W sumie licytacja zakończyła się uzyskaniem kwoty wyższej od tej z zeszłego roku o 10 tysięcy złotych. W sumie z fantów zebrano 23 tysiące 660 złotych.
Światełko do nieba
Magicznym momentem podczas licytacji było puszczanie światełka do nieba. W Pińczowie odbyło się to w ten sposób, że zgaszono światło na hali, a osoby tam obecne włączyły w telefonach komórkowych latarki - to było pińczowskie światełko.
Wiele atrakcji
Licytacja była częścią bogatego programu podczas 27. finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Pińczowie. Tego popołudnia na hali sportowej było kilkanaście stoisk: panie z kół gospodyń wiejskich oferowały pyszne przekąski, byli pińczowscy "Strzelcy", członkowie klubu Signum Pollonicum, Klub Twórczego Rodzica, malowanie buzi dla dzieci. Otwarta była siłownia, z której chętnie korzystano i wpłacano "wejściówkę" do znajdującej się tam puszki.
W tegoroczne wielkie granie włączyły się dzieci, młodzież, dorośli i seniorzy - wszyscy pokazali jak wielkie mają serca. W sumie udało się zebrać 61 tysięcy 61 266,55 złotych. To nowy rekord. Dla porównania przypomnijmy wynik z 2018 roku - powiat pińczowski zebrał 45 337 złotych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?