Relacja z meczu Wierna Małogoszcz - Puszcza Niepołomice 0:0

- Nie wiem jak można marnować takie sytuacje - mówił Piotr Gil, trener Wiernej.

Czwarty bez gola

Znów jego podopieczni zagrali niezły mecz, ale po raz kolejny nie strzelili bramki. Czy to nie przypadek, że już czwarte ligowe spotkanie w sezonie zespół z Małogoszcza kończy bez trafienia? W pierwszej odsłonie najbliżej powodzenia był Miernik, ale sobie znanym sposobem nie umieścił piłki w siatce. Nieliczni kibice Wiernej byli tak zszokowani, że łapali się za głowy. Mocny zespół z Niepołomic nie mógł sobie poradzić z dobrze zorganizowanymi gospodarzami.

Groźni w dziesiątkę

Nie zmieniło się to wcale kiedy w 64 minucie drugi żółty kartonik, a w rezultacie czerwony zobaczył Marek Gołąbek. Goście próbowali zagrozić bramce Pedrycza, lecz kończyło się nie niegroźnych uderzeniach z dystansu. Za to Wierna miała kolejne "setki". W 74 ponownie Miernik po raz drugi przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem. W doliczonym czasie gry przerażeni goście tylko spoglądali bezradnie kiedy w dogodnej pozycji znalazł się Łukasz Kwaśniewski. "Kwasiu" mógł zrobić z piłką wiele, miał różne warianty, ale ostatecznie kropnął nad poprzeczką... 0:0 z silnym zespołem to niby dobry wynik, ale jak się ma takie sytuacje, nawet biorąc pod uwagę, że ponad 26 minut Wierna grała w osłabieniu to niedosyt pozostaje ogromny. Może Piotr Gil przed potyczką z Dalinem Myślenice powinien zafundować podopiecznym dodatkowe treningi strzeleckie? Jaromir KRUK

Piotr Gil, trener Wiernej: - To już irytujące jakie okazje marnujemy. To co miał Tomek Miernik w pierwszej części to się chyba wykorzystuje. Nie wiem co powiedzieć, jeszcze sobie przypominam "setkę" Łukasza Kwaśniewskiego. Z czego to wynika? Znowu gramy dobry mecz, ale nie inkasujemy kompletu punktów.