LKPR Moto-Jelcz Oława – KSZO Odlewnia Ostrowiec 26:26 (12:10)
Moto-Jelcz: Pawlak, Pokora – Herudziński 5, Rutkowski 3, Markiewicz, Garbacz 3, Cepielik 1, Górniak 5, Celek 4, Kojek 4, Klinger 1.
KSZO: Szewczyk, Piątkowski – Jeżyna 6, Afanasjev 6, Kalita 5, Fugiel 4, Kwiatkowski 4, Wojkowski 1, Sękowski, Bajwoluk
Pierwsza połowa należała do gospodarzy, jednak podopieczni trenera Aleksandra Malinowskiego dzielnie walczyli z wyżej notowanym rywalem, który wciąż zachowuje szanse na baraże o PGNiG Superligę. KSZO z kolei walczy o uniknięcie baraży o utrzymanie w I lidze. Po 12 minutach na tablicy widniał remis 5:5. Na przerwę gospodarze schodzili z zapasem dwóch goli (12:10), choć mogło być inaczej, jednak przyjezdni w tej części gry spudłowali przy trzech z pięciu rzutów karnych.
Już dwie minuty po zmianie stron Michał Kalita doprowadził do remisu, a jego pewnie wykonany rzut karny dał ostrowczanom pierwsze prowadzenie w meczu (33 min 13:12). Na osiem minut przed końcem meczu, pomarańczowo-czarni prowadzili trzema bramkami (23:20). Po bramce Szymona Fugla w 56 minucie, przewaga ta utrzymywała się (25:22). Końcówka należała jednak do gospodarzy. Na ich trzy bramki, KSZO odpowiedział trafieniem Macieja Jeżyny, który chwilę później otrzymał 2 minutową karę, co skrzętnie wykorzystał Grzegorz Rutkowski, ratując dla gospodarzy remisu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?