Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Remis w pojedynku Greków z Ukraińcami w Kielcach

Kamil Markiewicz
Fragment spotkanie pomiędzy AEK Ateny i Karpatami Lwów, które rozegrane zostało w Kielcach. Na zdjęciu wyróżniający się piłkarz greckiej drużyny Marko Livaja
Fragment spotkanie pomiędzy AEK Ateny i Karpatami Lwów, które rozegrane zostało w Kielcach. Na zdjęciu wyróżniający się piłkarz greckiej drużyny Marko Livaja Kamil Markiewicz
W Kielcach rozegrany został międzynarodowy mecz kontrolny. AEK Ateny zmierzył się z Karpatami Lwów. Spotkanie zakończyło się remisem 1:1.

AEK Ateny - Karpaty Lwów 1:1 (1:1)
Bramki:
Ambrosij Czaczua 10 - Giorgos Giakoumakis 16.

AEK: Barkas (76. Tsintotas) - Galo (46. Bakakis), Tzanetopoulos (46. Manolas, 86. Giousis), Czyhrynski (46. Vranješ), Lopes (46. Vinicius) - Ajdarević (46. Galanopoulos), Simoes (46. Johansson, 86. Babis), Christodoulopoulos (46. Mantalos, 86. Giannoutsos), Klonaridis (46. Melikiotis, 86. Vlachodmitros) - Antoniou (46. Livaja), Giakoumakis (46. Traustason).

Karpaty (skład wyjściowy): Mysak - Miroshnichenko, Lobay, Verbny, zawodnik testowany - Arqués, Khudobyak, Klyots, Holodyuk - Ksyonz, Chachua.

Wielokrotny mistrz Grecji przebywa w Kielcach na obozie przygotowawczym do nowego sezonu. W minionym sezonie zakończył zmagania na czwartym miejscu w greckiej ekstraklasie. Zespół z Lwowa uczestniczył w zgrupowaniu w Wodzisławiu Śląskim. Spotkanie w Kielcach było jego zwieńczeniem. Karpaty miniony sezon ukraińskiej ekstraklasy zakończyły na dziesiątej lokacie.

Sobotnie spotkanie rozegrane zostało na stadionie przy ulicy Szczepaniaka, a nie jak wcześniej planowano na obiekcie przy ulicy Kusocińskiego.

Mecz toczył się w szybkim tempie. Już na początku spotkania bliski zdobycia bramki dla Karpatów, był reprezentant Ukrainy Pawło Ksionz. Bramkarz AEK Vasilios Barkas bez większych problemów zdołał obronić jego strzał. Golkiper zespołu z Aten miał mniej szczęścia w 10 minucie. Skapitulował po strzale Ambrosija Czaczua. AEK po utracie bramki przejął inicjatywę, szukając okazji do wyrównania. Taka nadarzyła się w 16 minucie. Georgios Giakoumakis pokonał bramkarza ukraińskiej drużyny Romana Mysaka, doprowadzając do remisu 1:1. Do końca pierwszej połowy więcej podbramkowych okazji miał zespół z Grecji, ale żadnej z nich nie udało mu się wykorzystać.

W drugiej połowie obraz gry się nie zmienił. Dłużej przy piłce utrzymywała się bardziej utytułowana drużyna ze stolicy Gracji, ale była ona nieskuteczna. Kilka okazji do zdobycia bramki miał kapitan AEK Petros Mantalos. Jego strzały były niecelne, a także blokowane przez obrońców Karpatów oraz bronione przez bramkarza z Ukrainy. W drugiej połowie dużo problemów defensorom z Lwowa sprawiał Marko Livaja. Żadna z jego akcji nie zakończyła się zdobyciem bramki. Ostatecznie mecz towarzyski zakończył się remisem 1:1.

- Jesteśmy po ciężkim okresie treningów. Rywale postawili nam wysokie wymagania. Mieliśmy wiele podbramkowych sytuacji, niestety piłka nie chciała znaleźć drogi do bramki. W innym wypadku wygralibyśmy to spotkanie - powiedział Marko Livaja, chorwacki napastnik, grający w barwach AEK Ateny.

Spotkanie z trybun oglądała kilkuosobowa grupa kibiców z fanklubu AEK. Na trybunach zasiedli także większościowy właściciel Korony Kielce Dieter Burdenski, prezes kieleckiego klubu Krzysztof Zając, a także trener żółto-czerwonych Gino Lettieri. Spotkanie obejrzał także były bramkarz Korony Zbigniew Małkowski. Mimo, że na pojedynek wstęp był wolny, to nie zwrócił on większego zainteresowania kielczan, których na trybunach pojawiło się mało. W większości zajęli je przedstawiciele klubu z Grecji. Nie zabrakło włodarzy teamu z Ukrainy, którzy ma mecz do Kielc przylecieli helikopterem. Spotkanie cieszyło się dużym zainteresowaniem greckich mediów, którzy relacjonowali wydarzenie do swojego kraju.

Sport Echo Dnia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie