Rewolucja w Zespole Szkół Juliusza Verne'a w Kielcach. Zlikwidowano… dzwonki

Bezgłośne lampki działają w kieleckiej szkole dopiero od kilku dni ale jak zgodnie twierdzą uczniowie i nauczyciele pierwsze efekty są znakomite. - Pomysł sprawdza się świetnie, światełka zamontowane są w salach i na korytarzach – wyjaśnia Agnieszka Zaremba dyrektor Zespołu Szkół imienia Juliusza Verne'a w Kielcach. W jaki sposób dzieci rozróżniają, czas lekcji od przerwy? - Kiedy rozpoczyna się przerwa to światełko miga, w trakcie przerwy świeci cały czas, pod koniec przerwy znów miga, aby na czas lekcji się wyłączyć – wyjaśnia pani dyrektor.

W szkole jest znacznie ciszej
W jakim celu zrezygnowano z dzwonka? Okazuje się, że wyzwala on w dzieciach zbyt silne emocje. Dźwięk jest głośny, to i dzieci są głośne. - Wszyscy pamiętamy z czasów młodości, że jak tylko zadzwonił dzwonek to wszyscy z ogromnym krzykiem wybiegaliśmy z klasy. Teraz, kiedy bezgłośne lampki zastąpiły dzwonek, dzieciaki zachowują się znacznie ciszej – mówi pani dyrektor dodając, że głównym celem zmiany była właśnie walka z hałasem, ponieważ coraz więcej dzieciaków zmaga się z nadwrażliwością słuchową.

Uczniowie chwalą zmiany
Kiedy w środę odwiedziliśmy uczniów Zespołu Szkół Juliusza Verne’a w Kielcach, wszyscy chwalili zmiany. Większość społeczności szkolnej zna już wierszyk, który ułatwia im orientację w nowej sytuacji. - Gdy czerwona lampka świeci, cieszą się na przerwę dzieci. Gdy czerwona lampka gaśnie, lekcja się zaczyna właśnie – recytowały dzieci.

Z lampek zamiast dzwonków bardzo cieszy się także grupa Montessori, która działa w szkole Juliusza Verne’a. Dzieci i młodzież uczą się w bardzo specyficzny sposób – nie dzielą czasu na lekcje i przerwy, tylko same organizują model pracy. -Wcześniej dźwięk dzwonka często ich rozpraszał w sytuacjach, gdy byli skoncentrowani na swoich zajęciach - mówi pani dyrektor.

Pomysł szkoły bez dzwonka został zaczerpnięty ze Skandynawii. W Polsce działa tylko kilka takich, eksperymentalnych placówek.