Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rezerwat Wietrznia jak wysypisko

Paweł Więcek
Na Wietrzni jest pełno śmieci. Wszędzie leżą papiery, reklamówki, puste butelki. W wielu miejscach wysypany jest gruz.
Na Wietrzni jest pełno śmieci. Wszędzie leżą papiery, reklamówki, puste butelki. W wielu miejscach wysypany jest gruz. P. Więcek
Śmieci, gruz i zdewastowane otoczenie odstraszają kielczan od spacerowania po Wietrzni.

Spacerując po rezerwacie można się natknąć na butelki, puszki, reklamówki i opakowania. Koło stawu leży dziecięcy rowerek, a na drzewie wiszą szmaty.

Przed wejściem na Wietrznię od strony ulicy Wojska Polskiego widnieje tablica z napisem: "Zakaz wywozu śmieci, gruzu i ziemi". Ale nie odstrasza to od wyrzucania odpadów. Tuż przy wejściu natrafiamy na wielkie wysypisko śmieci. Przy drodze nad oczko wodne ktoś wysypał stertę gruzu. Co krok znajdują się mniejsze lub większe sterty odpadów. To pozostałości po imprezowiczach, bawiących się przy ogniskach mimo zakazu palenia na terenie rezerwatu. Na dodatek ktoś zdewastował tablice informacyjne.

GEOPARK MUSI SPRZĄTAĆ

Straż Miejska problem śmieci na Wietrzni doskonale zna. - Dosyć często wysyłamy na teren rezerwatu patrol. Wiemy, że ludzie wyrzucają tam śmieci. Czasem udaje nam się kogoś złapać - powiedział Wojciech Bafia, zastępca komendanta Straży Miejskiej w Kielcach.

Nadzór nad Wietrznią sprawuje Geopark Kielce. Andrzej Płonka, kierownik rezerwatu, nie był zaskoczony całą sprawą.

- Teren rezerwatu ma 18 hektarów. Sprzątamy go co najmniej dwa razy do roku. W żadnym innym kieleckim rezerwacie tak się nie śmieci. Ten znajduje się na odludziu, ma łatwy dojazd. Trudno to wszystko zabezpieczyć, upilnować. Ale największą bolączką są stosunki własnościowe. W jednej trzeciej teren rezerwatu należy do rodziny Zagajskich. Jest to ta część, która obejmuje pierwsze wyrobisko, patrząc od strony ulic Wojska Polskiego i Poniatowskiego. Właśnie na tym obszarze jest najwięcej śmieci. Właściciele mieszkają w USA. W Polsce reprezentuje ich krakowska kancelaria, do której wysyłamy zdjęcia ze śmieciami. Są nakładane kary, ale na tym się kończy. Ostatecznie to my uprzątamy teren, by ludzie, którzy przyjeżdżają zwiedzać, nie oglądali śmieci.
UCYWILIZOWAĆ WIETRZNIĘ

Andrzej Płonka zdaje sobie sprawę, że położony na odludziu rezerwat wymaga ogromnych zmian. Geopark Kielce ma w planach wybudowanie ścieżek, punktów widokowych, muzeum geologicznego. - Naszym celem jest ucywilizować to miejsce. Na Wietrzni i Ślichowicach chcielibyśmy powtórzyć to, co udało się zrobić na Kadzielni. Realizacja przedsięwzięcia w równej mierze będzie zależeć od nas oraz od kultury i zachowania ludzi. Wiadomo jednak, że z tym drugim bywa niekiedy różnie - podsumował Andrzej Płonka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie