Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Robert Kubica: kierowcy startujący z KERS-em mają przewagę

/eref/
Bolid BMW-Sauber prowadzony przez Roberta Kubicę, razem z polskim kierowcą, ważył po sobotnich kwalifikacjach 663 kilogramy i był jednym z najcięższych wśród uczestników walki o pole position na torze Sepang w Malezji.
Bolid BMW-Sauber prowadzony przez Roberta Kubicę, razem z polskim kierowcą, ważył po sobotnich kwalifikacjach 663 kilogramy i był jednym z najcięższych wśród uczestników walki o pole position na torze Sepang w Malezji. Fot. BMW-Sauber
Robert Kubica, startujący bez KERS-u, rozpocznie z szóstego miejsca wyścig o Grand Prix Malezji, drugą eliminację w 60. sezonie mistrzostw świata Formuły 1. Kierowca BMW-Sauber przyznał po kwalifikacjach, że na torze Sepang rywale posiadający ten system będą mieli przewagę.
GP Malezji - kwalifikacje

GP Malezji - kwalifikacje

- Jestem bardzo rozczarowany, bo wydawało się, że będę bezpieczny w drugiej części kwalifikacji, gdy byłem na siódmej pozycji. Jednak przy drugiej wizycie
- Jestem bardzo rozczarowany, bo wydawało się, że będę bezpieczny w drugiej części kwalifikacji, gdy byłem na siódmej pozycji. Jednak przy drugiej wizycie na torze zrobiło się tłoczno na okrążeniu wyjazdowym i miałem dwa bolidy przed sobą, a jeden tuż za, więc nie mogłem jechać odpowiednim tempem, żeby właściwie rozgrzać opony. To odbiło się na wyniku okrążenia pomiarowego - powiedział Nick Heidfeld. Fot. BMW-Sauber

- Jestem bardzo rozczarowany, bo wydawało się, że będę bezpieczny w drugiej części kwalifikacji, gdy byłem na siódmej pozycji. Jednak przy drugiej wizycie na torze zrobiło się tłoczno na okrążeniu wyjazdowym i miałem dwa bolidy przed sobą, a jeden tuż za, więc nie mogłem jechać odpowiednim tempem, żeby właściwie rozgrzać opony. To odbiło się na wyniku okrążenia pomiarowego - powiedział Nick Heidfeld.
(fot. Fot. BMW-Sauber)

- Jestem zadowolony z tego, co udało mi się osiągnąć, bo chociaż nie dokonaliśmy poważniejszych zmian po treningach, to bolid bardzo mocno dobijał do nawierzchni toru i przez to był niestabilny i trudny w prowadzeniu - powiedział po kwalifikacjach Robert Kubica, który na Sepangu, podobnie jak w GP Australii, startuje bez KERS-u.

- Starałem się jak najwięcej odrabiać na wirażach, ale proste odcinki toru są tu bardzo długie, co daje przewagę kierowcom używającym KERS. Będę musiał startować z brudnej części toru, a na dodatek mam za sobą bolidy z KERS-em, więc start będzie bardzo trudny, ale na pewno bardzo interesujący - dodał Polak, który zajmie miejsce w trzeciej linii startowej.

Do decydującej części kwalifikacji nie wszedł drugi kierowca BMW-Sauber, Nick Heidfeld, który w drugim etapie był 11. Ale Niemiec, dzięki karnemu przesunięciu Vettela, zyskał jedną lokatę i stanie w piątej linii obok Rubensa Barrichello.

Pole position, podobnie jak tydzień temu w GP Australii, zdobył Brytyjczyk Jenson Button z teamu Brawn GP-Mercedes. W sobotę wyprzedził Włocha Jarno Trulliego z Toyoty, Niemca Sebastiana Vettela z Red Bull-Renault oraz kolegę z zespołu Brazylijczyka Rubensa Barrichello.

Jednak na starcie taka kolejność będzie zachowana tylko w pierwszej linii, gdzie pojawią się Button i Trulli. Za nimi znajdą się dwaj Niemcy: Timo Glock z Toyoty i Nico Rosberg z Williams- Toyota. Natomiast trzecią linię otworzy Australijczyk Mark Webber, obok którego ustawi się Kubica, ósmy w kwalifikacjach.

Vettel został przesunięty o dziesięć lokat do tyłu - na 13. pozycję w skutek kary nałożonej przez sędziów GP Australii, którzy uznali, że 21-letni Niemiec ponosi winę za kolizję z Kubicą, do jakiej doszło na trzy okrążenia przed metą - gdy Polak zaatakował drugą pozycję Vettela, ten uderzył w jego bolid. Obaj próbowali jechać dalej, ale w wyniku uszkodzeń pojazdów chwilę później zakończyli występ w Melbourne.

Natomiast Barrichello stracił na starcie pięć miejsc, czyli rozpocznie rywalizację z dziewiątej pozycji, bowiem po piątkowych treningach na torze Sepang musiał zmienić wadliwą skrzynię biegów przed regulaminowym terminem (zgodnie z przepisami powinna starczyć na cztery kolejne weekendy GP).

System odzyskiwania energii kinetycznej, KERS, przetwarza w specjalnych akumulatorach energię wytwarzaną przy hamowaniu na wirażach, po czym - jeśli
System odzyskiwania energii kinetycznej, KERS, przetwarza w specjalnych akumulatorach energię wytwarzaną przy hamowaniu na wirażach, po czym - jeśli kierowca włączy urządzenie - zwiększa na kilka sekund moc bolidu nawet o 80 koni mechanicznych. Fot. BMW-Sauber

System odzyskiwania energii kinetycznej, KERS, przetwarza w specjalnych akumulatorach energię wytwarzaną przy hamowaniu na wirażach, po czym - jeśli kierowca włączy urządzenie - zwiększa na kilka sekund moc bolidu nawet o 80 koni mechanicznych.
(fot. Fot. BMW-Sauber)

Po kwalifikacjach szef szwajcarsko-niemieckiego teamu Mario Theissen poinformował, że jego zespół ponownie oprotestował używane przez ekipy Brawn GP-Mercedes, Toyota i Williams-Toyota dwustopniowe dyfuzory powietrza.

Jest to tak naprawdę zwykła formalność, która ma na celu uwzględnienie wyników GP Malezji - podobnie jak i GP Australii - przy rozpatrywaniu wniosku skierowanego przez część zespołów do Trybunału Apelacyjnego przy Międzynarodowej Federacji Samochodowej. Ma on 14 kwietnia rozpoznać zgodność dyfuzorów z regulaminem. Jeśli zostaną uznane za nielegalne, oskarżone o naruszenie regulaminu FIA teamy mogą zostać pozbawione punktów zdobytych w dwóch pierwszych wyścigach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie