Dobrą, że urodziła mu się córka, będzie miała na imię Aleksandra. A złą, że centralne władze Sojuszu Lewicy Demokratycznej nie zgodziły się, aby kandydował on na urząd prezydenta Kielc. Po namyśle pan Robert stwierdził, że ta druga wiadomość też jest dobra, bo teraz wiadomo, na kogo tak naprawdę może liczyć.
Teraz w SLD trzeba się liczyć przede wszystkim ze słowami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?