Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Robota paliła im się w rękach - strażacy-ochotnicy z gminy Bodzentyn podsumowali miniony rok

Paweł WIĘCEK
Strażacy-ochotnicy z gminy Bodzentyn mieli w zeszłym roku ręce pełne roboty. Na zdjęciu wręczanie odznaczeń podczas święta Świętego Floriana.
Strażacy-ochotnicy z gminy Bodzentyn mieli w zeszłym roku ręce pełne roboty. Na zdjęciu wręczanie odznaczeń podczas święta Świętego Floriana. archiwum prywatne
Interweniowali aż 234 razy. W większości przypadków gasili pożary łąk i nieużytków. W sierpniu zmagali się z usuwaniem skutków trąby powietrznej, która przeszła przez gminę. Wzbogacili się o nowy sprzęt, między innymi bardzo potrzebny zestaw ratownictwa drogowego.

Na terenie gminy Bodzentyn działają cztery jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej - w stolicy gminy, Wzdole, Sieradowicach oraz Psarach. W sumie struktura liczy 113 druhów, w tym 11 kobiet. - Przeszkolonych i gotowych do wyjazdu w każdej chwili jest 52 - mówi Marek Białek, komendant miejsko-gminny Związku Ochotniczych Straży Pożarnych RP w Bodzentynie.

W lutym podsumowano 2012 rok. Jak informuje Marek Białek, liczba wyjazdów w porównaniu z ubiegłymi latami wzrosła o jedną trzecią. - Nasze jednostki interweniowały 234 razy - mówi komendant. Najwięcej roboty mieli ochotnicy z Bodzentyna, którzy obsłużyli 149 zgłoszeń. Sporo napracowali się także strażacy ze Wzdołu (57 interwencji). Druhowie z Sieradowic opuścili remizę na sygnale 25 razy, a ci z Psar - tylko trzy. - Ta ostatnia jednostka dopiero raczkuje - podkreśla Marek Białek.

60 procent zgłoszeń dotyczyło pożarów łąk i nieużytków. - Wszystko przez bezmyślne wypalanie traw. W marcu i kwietniu mieliśmy aż 119 akcji związanych z tego typu zdarzeniami - mówi komendant.

Przyroda sprawdziła umiejętności ochotników również w sierpniu, kiedy przez gminę Bodzentyn przeszła trąba powietrzna. - Przez cały tydzień usuwaliśmy szkody - opowiada Marek Białek. Pozostałe zgłoszenia dotyczyły wypadków oraz, na przykład, podtopień.

W zeszłym roku OSP w Bodzentynie, która podobnie jak OSP we Wzdole należy do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego, wzbogaciła się o hydrauliczny zestaw ratownictwa drogowego. - Urządzenie ma siłę cięcia 107 ton. W całym powiecie kieleckim są prawdopodobnie tylko dwa takie przyrządy - zaznacza komendant Białek.

Do jednostki we Wzdole trafiły dwa aparaty ochrony dróg oddechowych, a strażacy z Sieradowic uzupełnili swoje wyposażenie o pilarkę do drewna.

W tym roku ochotnicy planują szereg akcji edukacyjnych. - Urządzamy w szkołach pogadanki o tym, by nie wypalać traw. Zaczynamy już w marcu. 18 marca organizujemy turniej wiedzy o pożarnictwie, a w maju konkurs plastyczny i dni otwarte strażnic - wylicza Marek Białek.

Zapewnia, że mieszkańcy gminy mogą czuć się bezpieczni. - Staramy się i będziemy się starać o to, by nikomu nic się nie stało. Po to jesteśmy - deklaruje komendant.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie