Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rocznica katastrofy smoleńskiej. Czy to powinien być wolny dzień (SONDA)

Bartłomiej Bitner
freeimages.com
Niewykluczone, że będzie kolejny dzień wolny od pracy w ciągu roku. W obozie rządzącego krajem Prawa i Sprawiedliwości pojawiły się sugestie, żeby 10 kwietnia Polacy mieli więcej czasu na godne upamiętnienie katastrofy smoleńskiej, w której zginęło 96 osób. Opozycja się sprzeciwia, a innego zdania jest nawet część osób związanych z ugrupowaniem Jarosława Kaczyńskiego.

Dziś odbędą się uroczystości państwowe w 7. rocznicę katastrofy smoleńskiej. Formalnie w zwykły poniedziałek, jednak za rok może być inaczej. Dlaczego? Bo poseł Marek Suski, wiceszef klubu Prawa i Sprawiedliwości, w niedawnej rozmowie z jedną z gazet stwierdził: - To jest do rozważenia, żeby 10 kwietnia zrobić dniem wolnym od pracy. Trzeba godnie obchodzić ten dzień – podkreślił. – Ale wiem też, że atakowano by nas za ten pomysł – dodał parlamentarzysta. Za jego pomysłem stoi grupa parlamentarzystów rządzącej partii.

Wiadomo, że 10 kwietnia jest dla polityków Prawa i Sprawiedliwości oraz skupionych wokół nich środowisk jedną z najważniejszych dat w roku. Mimo to nie wszyscy związani z tą partią podzielają zdanie posła Suskiego. Andrzej Pruś, wiceprzewodniczący sejmiku województwa świętokrzyskiego z ramienia Prawa i Sprawiedliwości, a także doradca wojewody Agaty Wojtyszek, nie jest przekonany do tego pomysłu.

CZYTAK TAKŻE: Mieszkańcy regionu o pomyśle na wolny dzień w rocznicę katastrofy smoleńskiej

- Nie znam wypowiedzi posła Suskiego, ale do tego podchodziłbym z dużą rozwagą. Wiadomo, że to, co stało się 10 kwietnia 2010 roku, było po wojnie największą polską tragedią i dzisiaj nikomu nie trzeba tego udowadniać, ale niekoniecznie w taki sposób trzeba by było oddawać cześć ofiarom katastrofy. Uważam, że aby godnie to robić, wcale nie jest konieczne tworzenie kolejnego dnia wolnego od pracy. Tym się na pewno ludzi nie przekona do świętowania – mówi Andrzej Pruś. Jego zdaniem społeczeństwo i rządzący muszą dojrzeć do podejmowania pewnych decyzji. – Nie posądzam posła Suskiego o złe intencje, bo znam go osobiście. Ale do takich rzeczy trzeba po prostu dojrzeć, także w sposób mentalny. Jestem zaangażowany w wiele przedsięwzięć związanych z pamięcią o 10 kwietnia i od siedmiu lat do obchodów wcale nie był potrzebny wolny od pracy dzień – dodaje.

Na ustanowieniu święta państwowego w rocznicę katastrofy smoleńskiej opozycja nie zostawia suchej nitki. - Data 10 kwietnia jest wykorzystywana do rozgrywek politycznych. Dlatego nie będziemy w tej sprawie wyrażać żadnego oficjalnego zdania. To nie jest główny problem Polaków. Poza tym jesteśmy bardzo szerokim ruchem, który skupia różne światopoglądowo osoby. I każdy z nas wie, jak będzie chciał uczcić ofiary 10 kwietnia – podkreśla Magdalena Fogiel-Litwinek, przewodnicząca oddziału świętokrzyskiego Stowarzyszenia Kukiz’15.

Zobacz także: Sześć manifestacji w rocznicę katastrofy smoleńskiej przed Pałacem Prezydenckim. Oficjalne obchody bez prezydent Warszawy

(Dostawca: x-news)

Artur Gierada, świętokrzyski poseł Platformy Obywatelskiej, mówi wprost, że ewentualne ustanowienie 10 kwietnia dniem wolnym od pracy jest złym pomysłem. – Katastrofę smoleńską mamy w pamięci, bo zginęli w niej nasi przyjaciele, osoby ze wszystkich opcji politycznych. Jednak na pewno jej obchody nie są takim wydarzeniem, by tworzyć kolejny dzień wolny od pracy. Mowa o ustanowieniu takiego dnia jest elementem polityki symboli przez Prawo i Sprawiedliwość – uważa poseł. – Ale w Sejmie przyzwyczailiśmy się już do tego, bo dziesiątego dnia każdego miesiąca obrady zaczynają się o wiele później niż zwykle i w zasadzie dla posłów Prawa i Sprawiedliwości wydają się to dni wolne od pracy – dodaje.

- Nie podoba mi się ten pomysł. Rozumiem, że w tym tragicznym wypadku zginęli ludzie pełniący ważne funkcje państwowe, w tym głowa państwa, i należy o tym pamiętać, ale w życiu każdego Polaka były równie tragiczne sytuacje, związane ze śmiercią bardzo bliskich osób. Ustanowienie świętem 10 listopada byłoby dla zwykłych Polaków brakiem szacunku. Poza tym święta państwowe powinny mieć radosny charakter, a nie podłoże martyrologiczne – zaznacza mecenas Andrzej Szejna, przewodniczący Sojuszu Lewicy Demokratycznej w regionie.

Najmocniej sprawę komentuje politolog profesor Witold Sokała. – Pomysł jest bzdurny. Mam nadzieję, że jest on prywatnym posła Suskiego, a nie partii. I że ona wybije mu go z głowy, bo jest to kompromitowanie pewnej tragedii i nadużywanie jej dla bieżących celów politycznych – mówi.

- Nie sądzę, żeby pomysł pana Suskiego znalazł odzwierciedlenie w konkretnych działaniach. Co roku w obchodach katastrofy smoleńskiej bierze udział wiele osób, które uczestniczą z wolnej woli, bo tak uważają. A to o czymś świadczy – kończy Andrzej Pruś.

Katastrofa smoleńska - to katastrofa lotnicza, do której doszło 10 kwietnia 2010 roku. O godzinie 8.41 czasu polskiego (10.41 czasu moskiewskiego) polski samolot rządowy Tu-154 rozbił się podchodząc do lądowania na lotnisku w rosyjskim Smoleńsku. Na pokładzie maszyny znajdowało 96 osób, wśród nich prezydent Lech Kaczyński z małżonką, wicemarszałkowie Sejmu i Senatu, grupa parlamentarzystów czy dowódcy wszystkich rodzajów Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej. Nikt nie przeżył wypadku. Była to druga pod względem liczby ofiar katastrofa w historii polskiego lotnictwa i największa pod względem liczby ofiar katastrofa w dziejach polskich Sił Powietrznych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie