Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Roland Garros. Rafael Nadal pierwszym finalistą. Dramatyczny koniec zaciętego pojedynku

Hubert Zdankiewicz
Hubert Zdankiewicz
Alexander Zverev
Alexander Zverev fot. AP/Associated Press/East News
Przez dwa sety i ponad trzy godziny Rafael Nadal i Alexander Zverev toczyli ze sobą prawdziwą wojnę na wyniszczenie. W końcówce drugiej partii Niemiec doznał jednak kontuzji stawu skokowego i nie był w stanie dokończyć spotkania. Kort opuścił na wózku inwalidzkim. W finale rywalem Hiszpana będzie pogromca Huberta Hurkacza Casper Ruud.

Takiego przebiegu pierwszego piątkowego półfinału chyba nikt się nie spodziewał, a tym bardziej takiego zakończenia. Faworytem - przynajmniej na papierze - wydawał się Nadal, który w dramatycznym ćwierćfinale pokonał broniącego tytułu Serba Novaka Djokovicia. Zverev, który rundę wcześniej rozprawił się z typowanym - nie tylko w rodzinnej Hiszpanii - na następcę Nadala Carlosem Alcarazem nie zamierzał mu jednak niczego ułatwiać.

Taktykę obrał najprostszą z możliwych. "Uderzasz piłkę nad siatką, tak mocno, tak głęboko i tak często, jak to możliwe" - mówi w filmie "Wimbldeon" sportrentowany przez Nikolaja Costera-Waldau (Jaime Lannister z "Gry o tron) niemiecki tenisista Dieter Prohl i tak właśnie zagrał się w piątek 25-latek z Hamburga. Nie kombinował, nie szukał subtelnych rozwiązań tylko od początku bombardował Hiszpana potężnymi płaskimi uderzeniami z głębi kortu. Granymi niejednokrotnie niemal na maksymalnym ryzyku.

Przyniosło to efekt, bo już w pierwszym gemie przełamał rywala i do stanu 4:2 kontrolował przebieg wydarzeń na korcie. Do tego stopnia, że jeden z komentatorów stwierdził nawet, że było to najlepsze sześć gemów Zvereva w historii jego wielkoszlemowych występów. Najlepiej pokazywały to statystyki kończących uderzeń (winnerów). 10-1 dla Niemca. Zapachniało niespodzianką.

I pewnie by do niej doszło, gdyby Zverev nie zaczął nagle się mylić, a Nadal natychmiast wykorzystał tę chwilę słabości. Odrobił stratę i ostatecznie set zakończył się dopiero w tie-breaku. W nim Niemiec prowadził już 6:2 i wydawało się, że tylko jakiś kataklizm może pozbawić go wygranej. I nastąpił kataklizm, w postaci fantastycznej gry Hiszpana, który w niesamowitych okolicznościach najpierw doprowadził do remisu, a potem wykorzystał szóstą (trzy pierwsze miał jeszcze w dziesiątym gemie) szansę na zakończenie partii.

W drugiej obaj mieli na początku problemy z serwisem, co zaowocowało czterema kolejnymi przełamaniami. Jako pierwszy opanował się Zverev, obejmując prowadzenie 4:2. Po chwili wszystko wróciło jednak do normy i po ponad trzech godzinach zaciętej walki zanosiło się kolejnego tie-breaka. Chwilę wcześniej Niemiec skręcił jednak staw skokowy przy dobiegu do piłki i okrzykiem bólu upadł na kort.

Wstał po dłuższej chwili, ale tylko po to, by przesiąść się na wózek inwalidzki, na którym opuścił kort. Po chwili wrócił o kulach i stało się jasne, że nie będzie w stanie kontynuować gry.

W drugim piątkowym półfinale Norweg Casper Ruud wygrał 3:6, 6:4, 6:2, 6:2 z Chorwatem Marinem Čiliciem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Roland Garros. Rafael Nadal pierwszym finalistą. Dramatyczny koniec zaciętego pojedynku - Sportowy24

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie