Rośnie liczba miejsc dla uchodźców z Ukrainy. "Świętokrzyskie jest przygotowane na najgorsze" - mówi wojewoda

Trwa akcja Państwowej Straży Pożarnej i Ochotniczych Straży Pożarnych pod hasłem „OSP pomaga i integruje” – w jej ramach druhowie oferują uchodźcom miejsca zakwaterowania w swych remizach. Uczestniczy w niej już prawie 50 jednostek Ochotniczych Straży Pożarnych w regionie, a przeszło 200 kolejnych zadeklarowało swój udział. Strażacy służą ponadto między innymi pomocą w transporcie uchodźców.

- Przygotowujemy się na najgorsze. Łącznie w województwie świętokrzyskim mamy już prawie 10 tysięcy miejsc dla uchodźców z Ukrainy. Ochotnicze Straże Pożarne bardzo się spisały i przygotowały już prawie 3600 miejsc noclegowych z wyżywieniem. Stanęli na wysokości zadania mimo niezbyt wysokiej stawki w kwocie 40 złotych dobowo za uchodźcę. Codziennie staram się odwiedzać kilka strażnic i jestem bardzo podbudowany, bo miejsc można utworzyć nawet więcej niż początkowo zakładaliśmy. Jest duża mobilizacja i spójne podejście do sprawy za co bardzo dziękuję. Reasumując – Świętokrzyskie jest przygotowane – mówi wojewoda Zbigniew Koniusz.

Obecnie w 62 placówkach znajdujących się na tak zwanej aktywnej liście zakwaterowanych jest prawie 4 tysiące osób z Ukrainy. Jak poinformował wojewoda, po zmianie zasad finansowania pobytu uchodźców, prawie 95 procent podmiotów w regionie podtrzymało swój udział w udzielaniu im schronienia. - Nie było potrzeby relokacji tych osób z hoteli i ośrodków. Stawka, którą otrzymały te miejsca jest wyższa niż 40 złotych, ale daleka od tego czego by można było sobie życzyć. A jednak te miejsca zostaną utrzymane. Warto dodać, że uchodźcy wciąż się zmieniają. Jest spora część, która już u nas zostaje, ale ponad 30 procent z ogółu rusza dalej do swoich rodzin i na zachód. Niektórzy decydują się na powrót do Ukrainy, bo i takie mamy przypadki – dodaje wojewoda.

Warto dodać, że wspomniane 4 tysiące uchodźców to osoby zarejestrowane przez Świętokrzyski Urząd Wojewódzki. Realnie obywateli Ukrainy w regionie świętokrzyskim jest kilkukrotnie więcej.