Kilkadziesiąt osób zebrało się w pobliżu dawnego Więzienia Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Kielcach i z uwagą oglądało rekonstrukcję historyczną rozbicia kieleckiego więzienia oraz epizodu rozpoczynającego wybuch powstania warszawskiego.
Weszli partyzanci
Inscenizacja poświęcona była wydarzeniom sprzed 65 lat. Wtedy oddziały podziemia walczące o niepodległość z dowódcą Antonim Hedą o pseudonimie "Szary" zaatakowały więzienie i uwolniły 354 więźniów, których aresztowano podczas reżimu komunistycznego. Jedynie nie udało im się otworzyć 3 więziennych cel - zabrakło trotylu. - Pamięć o tragicznych losach żołnierzy Armii Krajowej nigdy nie może zaginąć - mówił prezes Stowarzyszenia Jodła Dionizy Krawczyński. - Pamięć o tych, którzy zginęli przekażcie domownikom.
Na zakończenie inscenizacji ofiary więzienia uczczono minutą ciszy. Członkowie stowarzyszenia zostali nagrodzeni przez publiczność brawami, tym bardziej, że rekonstrukcja odbyła się wyłącznie dzięki ich inicjatywie.
Bez wsparcia miasta
- Urząd Miasta w Kielcach w tym roku pokazał nam, że nie jest zainteresowany przekazać nam środki na tę rekonstrukcję. Jedynie przy wsparciu wojewody świętokrzyskiego, za co dziękujemy oddaliśmy namiastkę tego widowiska, które rok temu było zorganizowane na lepszym poziomie - podkreślił na zakończenie inscenizacji Dionizy Krawczyński. - Dla mnie brak finansowania tego typu przedsięwzięć jest odcięciem się od nich. Rekonstrukcja powstała, ponieważ my - członkowie stowarzyszenia się na nią złożyliśmy . A miasto odmówiło nam nawet zapewnienia nagłośnienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?