Roznegliżowany mężczyzna hałasował na klatce schodowej bloku w Kielcach. Wylądował tam po kłótni z żoną

We wtorek przed godziną 23 dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Kielcach dostał zgłoszenie, które dotyczyło niekompletnie ubranego człowieka, który na klatce schodowej jednego z kieleckich bloków krzyczał i wyzywał. Sąsiedzi wezwali stróżów prawa. Na miejsce pojechał patrol.

- Gdy przyjechali policjanci, wskazany mężczyzna ubrany tylko w szlafrok siedział na schodach

– opowiada młodszy aspirant Małgorzata Perkowska-Kiepas, rzecznik prasowy kieleckiej policji.

Okazało się, że to 53-letni, nietrzeźwy mieszkaniec tego samego bloku, który na klatce wylądował po kłótni z żoną. Oboje będą mogli teraz od siebie odpocząć, bowiem po sprawdzeniu w bazie danych okazało się, że mężczyzna był poszukiwany i musi trafić za kraty: ma do odsiedzenia 20 dni za grzywnę zamienioną na areszt, a prócz tego dwa lata pozbawienia wolności za kradzież z włamaniem.

- Policjanci zabrali mężczyznę najpierw do jego mieszkania, tu się ubrał, po czym trafił do celi w komendzie policji. Gdy wytrzeźwieje, zostanie odwieziony do zakładu karnego – dodaje młodszy aspirant Małgorzata Perkowska-Kiepas.