- Rozpadający się chodnik prowadzący do atrakcji turystycznej to wstyd dla miasta. Płytki są połamane, pokruszone a miejscami ich nie ma, bo deszcz wypłukał beton - relacjonuje czytelnik. - Chodzenie po nim dla zdrowego człowieka to udręka, nogi się wyginają na wszystkie strony. A matka z dzieckiem w wózku będzie miała wielkie trudności, żeby dojść do rezerwatu.
Dodaje, że to nie jedyny problem na trasie prowadzącej do rezerwatu. - Przy ulicy Kazimierza Wielkiego nie ma parkingu. Podjeżdżają tu autobusy z turystami a także samochody osobowe i nie mają, gdzie stanąć. Osobówka jeszcze znajdzie miejsce w osiedlu, ale autobus nie wiedzie. Problem nastręcza też dojazd do rezerwatu. Kierowcy z innych miast jadące ulicą Szajnowicza - Iwanowa nie wiedzą, gdzie mają skręcić, aby dojechać do punktu widokowego, ponieważ nie ma drogowskazu.
Miejski Zarząd Dróg ma w planach remont ulicy Kazimierza Wielkiego, odcinka od Dewońskiej do rezerwatu. - W najbliższych dniach będziemy zlecać aktualizację dokumentacji projektowej - informuje Jarosław Skrzydło, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach. - W tym roku zamierzamy uzyskać pozwolenie na budowę oraz wypłacić odszkodowania za przejęty grunt. Realizacja planowana jest na przyszły rok. W ramach inwestycji powstanie nowa jezdnia i chodniki, oświetlenie oraz parking przy rezerwacie. Zaplanowano także miejsca postojowe dla autobusów, obsługujących uroczystości kościelne oraz ruch turystyczny.
Natomiast zdaniem urzędników na ulicy Szajnowicza-Iwanowa znajduje się tabliczka wskazująca dojazd do rezerwatu. - W czwartek jeszcze była - mówi Andrzej Płonka z Geoparku. - Sprawdzimy, czy nie zginęła.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?