Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rudy na wakacjach - Tomasz Gębala z Łomża Vive Kielce prowadzi videobloga

kielcehandball.pl, PK
Tomasz Gębala z Łomża Vive Kielce prowadzi videobloga.
Tomasz Gębala z Łomża Vive Kielce prowadzi videobloga. Rudy na wakacjach
Rozgrywający Łomża Vive Kielce, Tomasz Gębala, w serwisie YouTube prowadzi videobloga "Rudy na wakacjach".

Arkadiusz Moryto z Łomża Vive Kielce się ożenił! Wybranka serca jest piłkarką ręczną. Zobacz ZDJĘCIA ze ślubu i wesela
Góry, morze, jeziora i ... motocykl. Zobacz, jak spędzały wakacje zawodniczek Suzuki Korony Handball Kielce (ZDJĘCIA)

W ostatnio zamieszczonym odcinku, rozgrywający drużyny Łomża Vive Kielce wyjaśnia kwestię, która od dawna interesuje sympatyków piłki ręcznej. Na swoim vlogu „Rudy na wakacjach” Tomek Gębala postanowił raz na zawsze rozwiać wątpliwości wokół zgłębianej z pasją przez kibiców i dziennikarzy zagwozdki.

„No i po co się tam pchasz w tę obronę?!”, „Rzucajże z dziewiątki!”, „Czemu on nie przylutuje z daleka?” – te i tym podobne hasła często padają podczas dyskusji sympatyków drużyny Łomża Vive Kielce oraz reprezentacji Polski. Co łączy te dwie ekipy? Trafnych odpowiedzi z pewnością padłoby tu wiele, ale w kontekście tego tekstu jedyną pożądaną jest: gra w nich Tomek Gębala.

Tomek Gębala, urodzony 23 listopada 1995 roku w najlepszej jego zdaniem części Trójmiasta, to jest Gdyni, mierzący 212 cm wzrostu (ewentualnie 217 cm, jeśli akurat postanowi wystylizować swoje włosy a’la wirujący w rytmach „Grease” John Travolta), rudy, wykształcony i niezwykle gadatliwy. Usiąść obok niego w autokarze jadącym na koniec świata to jak z kontenera pełnego zapałek wylosować akurat tę jedną, złamaną.

I ten właśnie Tomek Gębala, jeden z filarów formacji defensywnych wspomnianych wyżej drużyn (w tym miejscu przypomnijmy, że w minionym sezonie złapał na bloku Mikkela Hansena), od dawna niezmiernie irytuje kibiców jedną, z pozoru niewinną przypadłością – w ataku (niemal w ogóle) nie rzuca z drugiej linii. Dlaczego facet przewyższający o głowę wszystkich wokół, silny jak tur i do tego całkiem skoczny nie rzuca bramek z drugiej linii? Przez wieki nikt tego nie wiedział, aż wreszcie Tomek przerwał milczenie.

„Chciałbym o tym opowiedzieć z mojej perspektywy. Bo w sumie każdy mówi, że Rudy nie rzuca z drugiej linii (…), Norbert (klubowy social ninja - przyp. red.) się z tego śmieje – wiadomo, jaki on jest (kto nie wie, niech uwierzy na słowo, że gdyby posadzić go w tym autokarze do Mielca obok Rudego, we dwóch szybko uzmysłowiliby współpasażerom, co na myśli mieli Depeche Mode w kultowym „Enjoy the silence” – przyp. red.), ale chciałbym to właśnie przedstawić z mojego punktu widzenia” – zaczyna Tomek na swoim vlogu.

Notabene, warto zajrzeć na nowopowstałe na YouTubie konto Tomka, bo to jeden z najbardziej świadomych marketingowo zawodników, który wie, jak komunikować się z kibicami i jest na tę komunikację otwarty. Na swoim kanale zaprasza widzów do wspólnego spędzenia wakacji i dzieli się – w całej tej jego gadatliwości – naprawdę ciekawymi informacjami, np. odnośnie treningu czy właśnie rozwiązań taktycznych w drużynie.

Wróćmy do meritum. „Trzeba spojrzeć na to z dwóch stron. Po pierwsze, w zeszłym sezonie skupiałem się bardzo mocno na defensywie, bo to było moje główne zadanie, żeby środek bloku był w dobrej formie. Przez to dorzuciłem dużo mięśnia, a przy moim wzroście to sprawiło, że byłem wolniejszy” – wyjaśnia Tomek – „A musiałem go dorzucić, żeby dobrze radzić sobie z przeciwnikami, bo praca w obronie to ciężka harówka. Trzeba zderzyć się z jednym, z drugim, obejść kołowego, wytrzymać, dominować. Zazwyczaj właśnie środkowi obrońcy są bardzo silni. (…) Do tego musieliśmy zadbać o moje kolano, o to, żebym po kontuzji nie wrócił na stół. Żebym nie zagrał jednego sezonu na 110%, tylko kolejnych pięć sezonów, bo na tyle mam kontrakt, na 100%. Żebym dał wartość zespołowi.”

„Patrząc od strony ataku, pomimo tego, że rzut z drugiej linii jest prawdopodobnie moją największą bronią, to nie zawsze jest on taktycznie najlepszym rozwiązaniem i trzeba na to patrzeć trochę szerzej niż tylko: o, jestem wysoki, to tylko muszę rzucać. Czasem, przy mocnej obronie przeciwnika nie powinienem rzucać, bo to jest niewygodne. Może też nie powinienem pchać się na obronę, ale to jest kwestia, nad którą ja muszę popracować (…). Przez to, że nie zawsze rzucam, ludzie często mówią, że ‘Tomasz Gębala nie realizuje założeń czy oczekiwań trenera’. I tutaj trzeba zadać sobie dwa pytania. Pierwsze: skąd dana osoba zna oczekiwania trenera? Drugie: jeżeli ich nie spełniam, to dlaczego mam kontrakt na kolejnych pięć lat?”.

POPRZEDNIE ODCINKI VLOGA "RUDY NA WAKACJACH"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie