- Dzisiaj symboliczny dzień. Przekazujemy klucze do terenu konsorcjum, które wygrało przetarg na utylizację niebezpiecznych odpadów. Firma ta za kilka dni rozpocznie wywózkę nieczystości. Dotrzymaliśmy słowa danego mieszkańcom i zgodnie z obietnicą zajęliśmy się do końca uprzątnięciem niebezpiecznych odpadów z pogorzeliska - powiedział starosta kielecki Mirosław Gębski podczas konferencji prasowej zorganizowanej w Nowinach, w czwartek, 8 kwietnia.
Marcin Misztal, dyrektor Zarządu spółki Hydrogeotechnika przedstawił harmonogram prac na pogorzelisku. - W tej chwili czekamy na wyniki badań. To dzięki nim będziemy wiedzieć, które odpady muszą zostać wywiezione, a które będą mgły zostać zutylizowane w spalarni. Natomiast nie czekając aż otrzymamy wyniki, jutro wchodzimy w teren - powiedział Marcin Misztal.
Firma zacznie prace od zabezpieczenia studzienek kanalizacyjnych, od uzupełnienia braków w ogrodzeniu, od oznaczenia terenu.
- W poniedziałek na terenie pogorzeliska pojawi się ciężki sprzęt i zaczniemy pracę od przygotowania zbiorników nadpalonych do wywiezienia. Te prace przygotowawcze potrwają około tygodnia. Już dzisiaj możemy powiedzieć, że te prace związane z samym wozem zaczną się za dwa tygodnie. Wtedy też podejmiemy decyzję, które odpady będą w pierwszej kolejności unieszkodliwiane termicznie i w jakiej to będzie spalarni. Bądź jeśli wyniki uniemożliwią proces termiczny, odpady będą wywiezione na składowisko odpadów niebezpiecznych, poza teren województwa świętokrzyskiego - powiedział Marcin Misztal.
O wszystkich decyzjach firmy, będą powiadomione służby, które będą nadzorować prace na pogorzelisku. - Odpady będą ujawniane, tak jak ustawa o odpadach nakłada w systemie Baz Danych Odpadowych. Odpady będą ważone i dokładnie opisywane, by mieć jasność, ile jest już w danym dniu wywiezionych i ile mniej więcej zostało.
Jak zaznaczył prezes Misztal, firma chce zakończyć prace jak najszybciej, kiedy nie ma wysokich temperatur. - W pierwszych tygodniach chcemy przyspieszyć prace, tak żeby było jak najmniej uciążliwości, głównie zapachowych dla ludzi i okolicznych domostw. Jak termin pozwoli i warunki, do końca miesiąca kwietnia chcemy usunąć około 400 ton odpadów.
Umowa z wykonawcą zobowiązuje go do usunięcia odpadów w terminie 75 dni (do 21 czerwca). Koszt tej operacji wynosi blisko 7 milionów złotych.
Na zakończenie konferencji, starosta zadeklarował: - Na pewno będziemy od właściciela odpadów domagać się zwrotu tych pieniędzy. Jesteśmy jedynym samorządem, jedyną administracją, która wyszła naprzeciw oczekiwaniom mieszkańców i zobowiązała się do usunięci tych odpadów. Dodam, że nie jesteśmy właścicielem śmieci, ani terenu. Z działalności gospodarczej właściciela terenu i właściciela tych odpadów nie czerpaliśmy jako Starostwo żadnych korzyści.
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?