Dawniej chłopaki w wieku poborowym drżeli przed wojskiem jak osiki. Trzęśli się ze strachu zwłaszcza wtedy, gdy dostrzegali w drzwiach ich domów awiza. Lękali się, czy wysłano im zwykły list czy właśnie wezwanie na Wojskową Komendę Uzupełnień. Mniej bali się zaprzyjaźnieni z listonoszem, bo ten miał im dopisać „WKU”, gdyby chodziło o „wojo”.
Dziś 19-latkowie takich obaw nie mają. Od 2009 roku nie ma obowiązkowej zasadniczej służby wojskowej. To oznacza, że na komisji lekarskiej musi stawić się każdy, kto akurat jest w wieku poborowym, ale służby wojskowej nie odbędzie. Tak stanie się tylko wtedy, jeśli podczas kwalifikacji sam się zgłosi na ochotnika i otrzyma kategorię A.
- Wtedy może uczestniczyć w ochotniczych formach służby wojskowej, takich jak narodowe siły rezerwowe, służba przygotowawcza, terytorialna służba wojskowa i służba okresowa. I co roku około 10 procent osób ze wszystkich, które wzięły udział w kwalifikacji, deklaruje taką chęć. My to zapisujemy w ewidencji, a później dzwonimy i pytamy się, czy podtrzymują to zdanie. Życie to weryfikuje, bo część z tych osób poszła na studia, część podjęła pracę, a jeszcze inni wyjechali za granicę. Ale zostają tacy, którzy potwierdzają, że są gotowi na wojsko – mówi major Mirosław Wąchocki, rzecznik prasowy Wojskowej Komendy Uzupełnień w Kielcach.
Kwalifikacja wojskowa ma za zadanie określić zdolność danej osoby do czynnej służby wojskowej. Trzeba się na niej stawić. Unikający kwalifikacji mogą mieć problemy. Wystawiający wezwania do stawienia się przed komisją wójt, burmistrz lub prezydent miasta ma obowiązek zlecić doprowadzenie marudera przez policję albo nałożyć grzywnę. Gdy to nie poskutkuje, sprawa trafi do prokuratury. Tam delikwent może usłyszeć zarzuty, za które grozi kara nawet dwóch lat ograniczenia wolności.
Takie konsekwencje na pewno nie będą grozić Olafowi Chruścińskiemu z gminy Raków. 19-latek uczestniczył we wtorek w kwalifikacji wojskowej w Starostwie Powiatowym w Kielcach, które odwiedziliśmy. – Służba wojskowa może być ciekawa, bo wojsko stwarza teraz wiele możliwości dla tych, którzy chcą z nim wiązać przyszłość. Ja jednak nie zadeklarowałem chęci odbycia służby. Nie wykluczam tego, ale na razie stawiam na studia – mówi Olaf.
Jak podaje Wojewódzki Sztab Wojskowy w Kielcach, w tym roku na kwalifikację wojskową planuje się wezwać około 7,5 tysiąca osób z terenu województwa świętokrzyskiego. To ponad 6,5 tysiąca mężczyzn z rocznika 1999, około 870 mężczyzn z roczników starszych (1994-1998) i około 130 kobiet (w tym ochotniczek).
- Przed komisją lekarską staną nie tylko panie, które zgłosiły się wcześniej do WKU i zadeklarowały, że chcą swoje losy związać z wojskiem. Staną też kobiety posiadające kwalifikacje do czynnej służby wojskowej, które pobierają lub niedawno skończyły naukę na uczelniach medycznych, weterynaryjnych oraz na kierunkach psychologicznych – mówi podpułkownik Mirosław Smerdzyński, Wojskowy Komendant Uzupełnień w Kielcach.
Kwalifikacja wojskowa województwie świętokrzyskim potrwa do 27 kwietnia.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Studniówki 2018. Zobacz najpiękniejsze dziewczyny
ZOBACZ TAKŻE: Info z Polski - przegląd najciekawszych informacji z kraju
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?