Ruszyła nowa restauracja w Pałacyku Zielińskiego w Kielcach. Wkrótce w piwnicach ambasada piwna

Czego możemy spodziewać się po restauracji w nowej odsłonie? Garść szczegółów zdradziła zarządzającą nią Ewa Urbańska:
- Restauracja w Pałacyku Zielińskiego ma bardzo długa tradycję – miejsce jest znane kielczanom, a dla turystów obowiązkowym punktem na trasie zwiedzania Kielc. Nie szykujemy zatem rewolucji, lecz delikatną modyfikację restauracji. Teraz zmieniliśmy nieco wnętrze głównej sali restauracyjnej, nawiązując do zabytkowych wnętrz pałacyku, za miesiąc otworzymy ambasadę piwną w piwnicy pałacyku, a wiosną, a być może wcześniej, już zimą , może nawet na Boże Narodzenie zaskoczymy gości w… ogrodzie. Nie chcemy zdradzać szczegółów, wolimy je bowiem sygnalizować w odstępach i wtedy, gdy każdy kolejny etap będzie już sfinalizowany. Na razie zatem zapraszamy do restauracji, która dysponuje 40 miejscami dla gości, miejscem relaksu z kanapą, książkami i czasopismami, barem w którym mamy regionalne piwa, różne rodzaje win i mocniejszych alkoholi. Codziennie od godziny 13 będziemy serwować obiady w cenie 20 złotych, a deser dnia będzie kosztował 5 złotych. Nasze dania to kuchnia bardzo osobista, autorska, bardzo silnie związana z porami roku i świeżymi owocami i warzywami. Ciasto codziennie będziemy piec inne, często będziemy wykorzystywać przepisy otrzymane od klientów, są wiec to czasami dania i desery szalenie zaskakujące. Trudną naszą kuchnię nazwać inaczej niż „domową”, ale właśnie o domową atmosferę nam tu chodzi. Żeby to sprawdzić trzeba do nas po protu wstąpić na obiad, na kawę, lub po koncercie. Restauracja czynne będzie do ostatniego klienta i – co w Kielcach nieoczywiste – kuchnia tez pracuje przynajmniej do północy…

Jak dobrze znasz kuchnię polską?

Jak długo przechowywać produkty w lodówce?	Warsztaty z MasterChefaem
Czy wiesz co zamówić w smażalni ryb?	Wegetarianizm, weganizm, frutarianizm...