Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rutkowski pomoże odnaleźć Magdę?

Michał Nosal
Krzysztof Rutkowski i jego ludzie przyjechali do Kielc na prośbę pani Edyty - mamy zaginionej Magdy.
Krzysztof Rutkowski i jego ludzie przyjechali do Kielc na prośbę pani Edyty - mamy zaginionej Magdy. Ł. Zarzycki
Prywatny detektyw włączy się w poszukiwanie zaginionej przed trzema tygodniami 11 - letniej Magdy z Kielc.

50 tysięcy złotych nagrody oferuje Krzysztof Rutkowski osobie, która wskaże, gdzie jest 11-letnia Magda Czechowska z Kielc. Detektyw na prośbę mamy dziewczynki zajął się sprawą zaginionej.

- Nie mogę powiedzieć, że policjanci nic nie robią, ale ich działania nie przyniosły do tej pory żadnych rezultatów - mówiła wczoraj pani Edyta, mama 11-letniej Magdy. O pomoc w odszukaniu córki poprosiła agencję detektywa Krzysztofa Rutkowskiego. Ten podjął się pomóc bezpłatnie. Od wczoraj jest w Kielcach.

Magdalena Czechowska

Magda zaginęła trzy tygodnie temu.

(fot. archiwum)

Magdalena Czechowska

Ma 11 lat, ale wygląda na o kilka lat starszą. Jest szczupła, ma 160 centymetrów wzrostu i proste włosy w kolorze ciemny blond, sięgające do ramion. Gdy była widziana po raz ostatni, miała na sobie dżinsy, czarne, portowe buty i różową koszulkę z krótkimi rękawami i jasnymi serduszkami z przodu.

APEL O POMOC I DUŻA NAGRODA
- Wyznaczyłem 50 tysięcy złotych nagrody dla osoby, która wskaże miejsce pobytu zaginionej lub miejsce jej przetrzymywania. Czasem ludzie nie chcą zgłaszać się do policji, bo z jakichś względów nie mają do niej zaufania albo nie chcą być przesłuchiwani. Na informacje czekamy pod numerem 0600-007-007 - mówi Krzysztof Rutkowski.

Wczoraj w południe informował, że po przyjeździe do Kielc spotkał się z policjantem prowadzącym sprawę.

- Poinformowaliśmy o swoich działaniach - tłumaczy Krzysztof Rutkowski. - Z tego, co wiem, informacje, jakie ma policja, są chaotyczne i mało precyzyjne. Policjanci, kiedy pyta się ich, jak idą poszukiwania, zachowują się nerwowo. Starają się robić w tej sprawie wszystko, jest dla nich priorytetowa, gdyby jednak mieli informacje, Magda byłaby już odnaleziona.

Kłopoty detektywa

Kłopoty detektywa

Krzysztof Rutkowski na początku maja został zwolniony z aresztu w Bytomiu za poręczeniem majątkowym, wynoszącym 300 tysięcy złotych. Jest oskarżony o pranie brudnych pieniędzy i powoływanie się na wpływy w instytucjach. Detektyw spędził w areszcie ponad 9 miesięcy. Niedawno sąd w Antwerpii (Belgia) skazał detektywa na półtora roku więzienia za bezprawne - w ocenie sądu - zatrzymanie w tym mieście poszukiwanego Polaka. Wczoraj szef biura Rutkowskiego zapewniał "Echo Dnia", że firma funkcjonuje normalnie, a on ma wszystkie uprawnienia do prowadzenia takiej działalności.

TO MÓGŁ BYĆ PEDOFIL
Krzysztof Rutkowski mówił wczoraj, że wyklucza, aby dziewczynka uciekła i - jak to określił - "bawiła się teraz gdzieś na Mazurach czy nad morzem".

- W tym momencie najważniejsze jest dla nas ustalenie motywu zaginięcia dziewczynki. Będziemy sprawdzać dwie hipotezy. Dziecko mogło zostać przez kogoś, na przykład pedofila, zaproszone do domu i jest tam przetrzymywane. Mogło również zostać wciągnięte do samochodu i wywiezione. W takiej akcji musiałoby brać udział najprawdopodobniej kilka osób - ocenia detektyw.

Krzysztof Rutkowski krytycznie wypowiada się o jasnowidzach i wróżkach, którzy po prośbach pani Edyty zaangażowali się w sprawę. - Oni nie naprowadzą na trop. Nawet ci najlepsi tylko bajdurzą - mówił ostro, nawiązując do wizyty w Kielcach słynnego jasnowidza z Człuchowa Krzysztofa Jackowskiego. Ten - przypomnijmy - mówił po swej wizji, że Magda najprawdopodobniej nie żyje.
BLISKO SETKA PRZESŁUCHANYCH
Wczoraj minęły trzy tygodnie od momentu, gdy dziewczynka po raz ostatni była widziana w tunelu pod kielecką stacją kolejową. Policjanci dotarli do jeszcze jednej osoby, która była w przejściu w tym samym czasie, co Magda.

- To kobieta, która szła w przeciwnym kierunku niż zaginiona dziewczynka. Nie widać jej na fragmencie filmu, udostępnionym mediom. Niestety, zeznania kobiety nie wniosły nic nowego - wyjaśnia Waldemar Cisowski, zastępca komendanta miejskiego policji w Kielcach.

- Prowadzący sprawę przesłuchali do tej pory blisko sto osób. Niektóre z nich nawet trzy czy czterokrotnie. Badamy kolejne wersje, mamy nowe, ciekawe wątki, ale o nich nie mogę na razie mówić - dodaje Cisowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie