Moya, hiszpański playmaker, był w trybie „last minute” ściągnięty do Płocka latem tego roku. Został wypożyczony z hiszpańskiego, drugoligowego GAES Malaga. Władze klubu z Płocka są zadowolone z jego dotychczasowej gry. - To, jak szybko zaadaptował się do naszego stylu, jest niesamowite – mówił na jednej z konferencji prasowych Xavier Sabate.
ZOBACZ>>> Mateusz Jachlewski i Michał Jurecki zostali trenerami
- Moya przez te trzy miesiące pokazał, że zna się na swojej robocie. Miał być uzupełnieniem składu, został wręcz objawieniem. Powiedzmy sobie wprost – zaskoczył nas wszystkich. Wprowadzał w nasze poczynania dużo różnorodności i po kilku rozmowach ze sztabem szkoleniowym uznaliśmy, że chcielibyśmy go w Płocku na dłużej – komentuje nową umowę hiszpańskiego rozgrywającego prezes SPR Wisły Płock Adam Wiśniewski.
- Nacho zostanie z nami przynajmniej do końca 2019 roku, a jeśli wciąż będzie miał uznanie z oczach sztabu szkoleniowego, nic nie będzie stało na przeszkodzie, aby przedłużyć tę umowę na kolejny rok – podsumował Adam Wiśniewski.
W pierwszej części sezonu Nacho Moya wystąpił we wszystkich meczach zarówno w PGNiG Superlidze, jak i VELUX EHF Lidze Mistrzów. W 24 spotkaniach zdobył 37 bramek.
Nowym zawodnikiem Nafciarzy od nowego sezonu będzie inny hiszpański środkowy rozgrywający, Niko Mindegia. Urodzony podobnie jak Moya w 1988 roku zawodnik to jednak wyższa półka. Grał w takich klubach jak Portland San Antonio (m.in. półfinał Ligi Mistrzów w 2007 roku), Helvetia Anaitasuna, Naturhouse Ja Rioja, przez trzy sezony węgierski MOL-Pick Szeged (zdobyty Puchar EHF), duński KIF Kopenhaga, a od 2017 roku francuskie Chambery Savoie. W minionym sezonie wystąpił w 25 spotkaniach i zdobył 50 bramek. W tym roku na koncie ma 13 rozegranych meczów i 27 trafienia. Jednocześnie jest najlepszym asystującym ekipy Chambery, notując w obecnych rozgrywkach LIDL Starligue 19 podań otwierających drogę do bramki. Jego zespół zajmuje 4. miejsce w tabeli.
ZOBACZ>>> Miłosz Wałach z PGE VIVE zdobył gola dla reprezentacji
W kadrze Hiszpanii Mindegia rozegrał 23 mecze i zdobył 31 goli. W 2016 roku, podczas turnieju rozegranego w Polsce, został wicemistrzem Europy. Ma 184 centymetry wzrostu.
Przyjście Mindegii oznacza, że z płockiego klubu odejdzie Marko Tarabochia.
ZOBACZ>>> Arkadiusz Moryto z PGE VIVE Kielce zagra w Szwajcarii
- To dla mnie wyróżnienie móc dołączyć do takiego klubu jak Wisła Płock - komentuje swoją przeprowadzkę Niko Mindegia. - Znam to miasto, dostałem same pozytywne informacje na temat funkcjonowania klubu, więc jest to dla mnie najlepsza droga kontynuowania kariery. Nie miałem wcześniej możliwości współpracowania z trenerem Sabate, ale grałem przeciwko jego drużynie na Węgrzech i w mojej ocenie jest znakomitym taktykiem. Rozmawiałem z nim o swojej roli w drużynie. Trener liczy na mnie szczególnie jeśli chodzi o organizację gry w ataku, tak więc jak najbardziej jest to rola, która mi odpowiada. Znam cele i wyzwania sportowe, przed jakimi stoi drużyna i będą chciał jak najpełniej sprostać tym oczekiwaniom – powiedział Hiszpan.
ZOBACZ>>> Luka Cindrić z PGE VIVE piłkarzem ręcznym roku na Chorwacji
KIEDYŚ PASTWISKO, DZIŚ SUZUKI ARENA. ZOBACZ HISTORIĘ KIELECKIEGO STADIONU [ZDJĘCIA]
POLECAMY RÓWNIEŻ:
POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIEJ PIŁCE RĘCZNEJ NA:
POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIM SPORCIE NA:
Autor jest również na Twitterze Follow@Pawel_Kotwica |
Obserwuj Handball Echo na Twitterze Follow@Handball_Echo |
Obserwuj Sport Echo Dnia na Twitterze Follow@Sport_Echo_Dnia |
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?