Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąd: Przyszedł na pole, żeby go zabić. Zadał mu cios siekierą w głowę. To było prawie jak egzekucja

Beata KWIECZKO
48-latek został skazany na 15 lat więzienia, a 72-latek na 6 lat więzienia.
48-latek został skazany na 15 lat więzienia, a 72-latek na 6 lat więzienia. Aleksander Piekarski
15 i 6 lat więzienia - takie wyroki usłyszeli w poniedziałek w Sądzie Okręgowym w Kielcach dwaj mężczyźni z gminy Słupia Konecka oskarżeni o zabójstwo 55-letniego sąsiada.

Do tragedii doszło w połowie listopada ubiegłego roku. Z ustaleń śledczych wynika, że między 55-latkiem i rodziną 48-latka od jakiegoś czasu trwał spór o drogę, która wiodła na pole starszego nich. Sprawa trafiła do sądu. Mimo, że kwestia nie była jeszcze rozstrzygnięta, 55-latek przyjechał traktorem i zaczął orać drogę. 48-latek i jego 72-letni wuj ruszyli na pole. Tam między mężczyznami doszło do kłótni, a potem bójki. 55-letni mężczyzna zginął od ciosów kołkami i siekierą. Proces w tej sprawie toczył się przed Sądem Okręgowym w Kielcach. Wczoraj sąd wydał wyrok. 48-latek został skazany na 15 lat więzienia, a 72-latek na 6 lat więzienia.

RUSZYLI NA POLE

- Na podstawie zebranych dowodów udało się ustalić, że tego dnia pokrzywdzony wyjechał orać pole i drogę, która stanowiła dojazd do posesji młodszego oskarżonego - mówił sędzia Klaudiusz Senator. - Kiedy starszy z oskarżonych zobaczył, co się dzieje, wypowiedział groźbę zabójstwa i ruszył w kierunku pola. Za nim poszedł drugi oskarżony. Między pokrzywdzonym i oskarżonymi doszło do bójki. Pokrzywdzony został uderzony kołkiem. Potem upadł obok koła ciągnika. Wtedy młodszy z oskarżonych zaatakował go siekierą. To był śmiertelny cios, który doprowadził do jego zgonu. Po tym wszystkim do pokrzywdzonego podszedł drugi oskarżony i powiedział do niego wulgarnie, że dobrze mu tak i żeby umierał - opowiadał sędzia Senator.

PRAWIE JAK EGZEKUCJA

Zdaniem sądu obaj mężczyźni są winni zabójstwa. - Młodszy oskarżony działał z bezpośrednim zamiarem pozbawienia życia pokrzywdzonego. Przyszedł na pole, żeby go zabić. Zadał mu cios siekierą w głowę. To było prawie jak egzekucja, bo przecież pokrzywdzony po ciosach, które zadali mu wcześniej, siedział bezradnie obok koła traktora i nie mógł się obronić - podkreślał sędzia Senator.

- Drugi oskarżony też ma zarzut zabójstwa, bo obaj mężczyźni działali wspólnie i w porozumieniu. To on pierwszy ruszył na pole, pierwszy zadał cios i groził pokrzywdzonemu. Przez takie postępowanie w pełni akceptował zachowanie drugiego oskarżonego. Nie wyrażał sprzeciwu wobec tego, co się działo - uzasadniał sędzia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie