Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąd ukarał za niewłaściwe parkowanie na Rynku w Kielcach. Monitoring był twardym dowodem

Agnieszka Białek - Madetko
Kielecki sąd ukarał kierowcę, który zaparkował przy Rynku. Sędzia, który wydał wyrok opierał się na zdjęciach z monitoringu.

- Mamy nadzieję, że wyrok ten kończy dyskusję o legalności monitoringu i kamer w Kielcach - mówią strażnicy miejscy. Z wyrokiem nie zgadza się Stowarzyszenie "Kielce Nasz Dom".

- Kierowca zaparkował w miejscu, gdzie dopuszcza się postój do 15 minut. Przekroczył czas parkowania i fakt ten zarejestrowały nasze kamery monitoringu - mówi Wojciech Bafia, zastępca Komendanta Straży Miejskiej w Kielcach. - Podjęliśmy czynności wyjaśniające, ustaliliśmy sprawcę wykroczenia. Pan zakwestionował legalność naszej procedury, dwukrotnie odmówił udzielenia swoich danych funkcjonariuszowi straży miejskiej, oraz nie podał miejsca zatrudnienia, co jest wymogiem do okazania w sądzie. Odmówił też przyjęcia mandatu. Za te wykroczenia został przez nas skierowany wniosek do sądu. To czysty zbieg okoliczności, że akurat kierowcom okazał się członek Stowarzyszenia "Kielce Nasz Dom" - mówi.

Zdjęcia z kamer legalne

Teraz zapadł wyrok w tej sprawie. Sąd uznał kierowcę winnym zarzucanych mu czynów i wymierzył karę 500 złotych. - Sąd dopuścił zdjęcia z kamer jako materiał dowodowy w sprawie i uznał ich legalność, czyli to, co od dawna podważają przedstawiciele stowarzyszenia. Bardzo cieszymy się z wyroku i mamy nadzieję, że to zakończy spekulacje na temat naszego monitoringu - dodaje Wojciech Bafia.

Wyrok wydany jest w trybie nakazowym. Co to oznacza? -Sędzia, który prowadził postępowanie, po zapoznaniu się z zebranym materiałem dowodowym uznał, że to mu wystarczy do wydania wyroku. Nie musieli być wzywani świadkowie ani obwiniony. Ukarany kierowca może wnieść sprzeciw od wyroku, wtedy będzie normalne postępowanie sądowe z udziałem świadków - wyjaśnia Marcin Chałoński, rzecznik Sądu Okręgowego w Kielcach.

Nie zgadzają się z wyrokiem

Kierowca, który został ukarany, należy to Stowarzyszenia Kielce Nasz Dom. Stowarzyszenie to od dłuższego czasu twierdzi, że kielecki monitoring jest nielegalny. W pismach wysyłanych do naszej redakcji, Urzędu Miasta w Kielcach i Straży Miejskiej, stwierdza, że nie można karać kierowców na podstawie pomiaru czasu wykonanego przez kamery kieleckiego monitoringu Straż Miejskiej. "Pomiaru dokonano urządzeniem nie posiadającym legalizacji" - twierdzą przedstawiciele stowarzyszenia. I kwestionowało mandaty wystawione na podstawie rejestracji kamer. Reprezentujący Stowarzyszenie Kielce Nasz Dom, Jacek Lewinowski był zaskoczony wyrokiem i dodaje, że nie ma on żadnego znaczenia, bo sprawa odbyła się na posiedzeniu niejawnym, bez udziału świadków. - Na pewno napiszemy sprzeciw, gdyż nie zgadzamy się w tym wyrokiem - mówi Jacek Lewinowski. Dodatkowo, stowarzyszenie chce skierować sprawę do prokuratury, bo ich zdaniem pracownik Straży Miejskiej, który legitymował kierowcę z danych osobowych, jako pracownik cywilny Straży Miejskiej nie ma do tego uprawnień.

Z tym stanowiskiem nie zgadza się Wojciech Bafia. - Znany jest tryb legitymowania i uprawnienia przysługujące Straży Miejskiej. To tak, jakby policjant bez munduru nie był już policjantem - dodaje funkcjonariusz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie