Michał to fryzjer z 15-letnim doświadczeniem. Wcześniej pracował w różnych kieleckich salonach, ale dopiero rok temu zdecydował się na otworzenie własnego biznesu. - Myślałem już o tym od bardzo długiego czas, ale zwlekałem. W końcu narzeczona mnie zmobilizowała i pomyślałem, że jak nie teraz to kiedy? I stało się. W dość trudnym czasie, bo już trwała pandemia - mówi Michał Prędota.
Już chwile później salon trzeba było zamknąć, bo weszły obostrzenia. - Każdy dzień zamknięcia salonu przynosił straty i różne były myśli. Nie kwalifikowałem się do pomocy z pierwszej tarczy, więc byłem zdany tylko na siebie. Na szczęście nie trwało to aż tak długo - opowiada właściciel salonu fryzjerskiego.
Później również nie było łatwo. - Klienci nie mogli czekać na swoja kolej w salonie, tylko na zewnątrz. Jeśli ktoś przyszedł wcześniej musiał stać na zewnątrz - czy deszcz, czy śnieg. Dla nas też to było przykre, bo oczywiście zależy nam na tym, by klienci czuli się komfortowo. Ale takie były przepisy i musieliśmy przepraszać i wyjaśniać, że nie możemy wpuszczać nikogo, kto aktualnie nie siedzi na fotelu fryzjerskim - mówi nasz rozmówca.
Pierwszy rok często przesądza o tym czy biznes ma szansę przetrwać. Ten rok był wyjątkowo trudny, a mimo to Fryzjer Męski Michał Prędota działa i ma się dobrze. - To dzięki temu, że miałem już stałych klientów. To ludzie, których strzygę już od wielu, wielu lat. Dzięki nim nadal tu jestem i robię to, co kocham najbardziej - podkreśla Michał.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?