Informując władze miasta i radnych o potrzebie zmiany lokalizacji sandomierskiej filii kieleckiej uczelni, dziekan Brzychczyk podparła się między innymi rosnącą liczbą studentów, którzy w ostatnich latach coraz chętniej studiują, pod skrzydłami Uniwersytetu Jana Kochanowskiego.
- Tegoroczny nabór na pierwszy rok to ponad 100 studentów - mówiła dziekan. - Przypomnę państwu, że w chwili konsolidacji Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Sandomierzu z Uniwersytetem Jana Kochanowskiego w Kielcach wszystkich studentów było 81. Teczki jeszcze spływają. Łącznie ze studentami ze studiów podyplomowych jest 246 osób. Przy czym budynek, który obecnie zajmujemy ma pozwolenie na prowadzenie działalności dla 258 osób. Funkcjonuje kierunek kosmetologia, mechatronika, filologia angielska oraz dwa nowe administracja i pedagogika. Na stałe pracuje u nas 40 osób. Kolejnych 40 na umowach cywilno - prawnych - dodała.
Wskazując obiekty, do których uczelnia mogłaby się przenieść, dziekan przypomniała, że były zmiany w szkolnictwie, a na komisji oświaty dowiedziała się, że na terenie Sandomierza budynków oświatowych jest więcej od liczby prowadzonych przez samorząd szkół.
- Dlatego prosilibyśmy o taką pomoc, żeby miasto być może pomogło nam w pozyskaniu któregoś budynku - zasugerowała Małgorzata Makowska-Brzychczyk. - My przejmiemy koszty związane z utrzymaniem budynku. Mamy ponad 800 tysięcy złotych z projektu i ponad 200 tysięcy złotych na inwestowanie. Na modernizację pracowni chemiczno - biologicznej mamy 80 tysięcy złotych. Tych pieniędzy jest prawie milion złotych i w taki budynek mogłyby zostać zainwestowane. W budynku tym planowalibyśmy także utworzenie centrum konferencyjnego - dodała.
Za potrzebą zmian siedziby uczelni stoi także fakt, że obecnie zajmowanego budynku, uczelnia, mimo chęci, nie może przebudować i dostosować do potrzeb osób niepełnosprawnych, do czego jest zobligowana.
Burmistrz Sandomierza Marcin Marzec, przyznaje, że budynek, w którym obecnie działa uczelnia, a który znajduje się przy sandomierskim szpitalu, nie jest rozwojowy. - Jesteśmy na etapie rozmów i szukania nowej lokalizacji dla sandomierskiej filii Uniwersytetu Jana Kochanowskiego - przyznał burmistrz Marcin Marzec. - Ale diabeł tkwi w szczegółach, czyli w lokalu. Wiemy, że uczelnia jest zainteresowana przejęciem budynków oświatowych od samorządu, gdzie poczyni inwestycje. Każdy by chciał przejąć budynek, po to, aby miastu było łatwiej. Ale pozostaje problem, który to miałby być budynek. Przeniesienie jakiejkolwiek szkoły do innego budynku jest bardzo trudne i spotyka się z oporem nauczycieli i rodziców - dodał.
Po sesji pojawiły się już pierwsze propozycje od radnych. Jedna z nich mówi o tym, że uczelnia mogłaby się wprowadzić do budynku po starej piekarni przy ulicy 15 Sierpnia. Budynek od lat czeka na nowego lokatora, jednak jest on w rękach prywatnych.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Rekordowe polskie budynki. Co o nich wiesz?
Zmiany klimatyczne - czarne scenariusze | Z którą partią ci po drodze? Quiz |
Tu mieszka się najlepiej - ranking jakości życia | Co wiesz o grillowaniu? Quiz |
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?