Obecne lądowisko zlokalizowane przed szpitalem od strony ulicy Dobkiewicza, umożliwia lądowanie śmigłowców Lotniczego Pogotowia Ratunkowego wyłącznie w dzień. Co prawda posiada ono nocne oświetlenie, ale to nie wystarcza do przyjmowania maszyn po ciemku.
- Przede wszystkim jest za małe - mówi Artur Krop, zastępca dyrektora sandomierskiego szpitala do spraw medycznych. - Są wymogi, by na trasie nalotu nie było wysokich drzew - dodaje wicedyrektor.
Szpital chciałby otrzymać dofinansowanie z Unii Europejskiej. - Jeżeli zostanie w tym roku uruchomiony odpowiedni program unijny, bez wahania złożymy aplikację - uzupełnia Janusz Sikorski, dyrektor sandomierskiej lecznicy. - Mamy już projekt lotniska.
Wstępny, nieoficjalny koszt to około półtora miliona złotych. W ubiegłym roku Polska zakupiła 23 nowoczesnych śmigłowców włoskiej firmy Eurocopter. Maszyny zastąpiły przestarzałe i rosyjskiej produkcji Mi-2. Stare maszyny notorycznie uziemiała noc. Nowe śmigłowce mogą latać po ciemku. Tymczasem ze względu na brak lądowisk niewiele szpitali w Polsce może po zmroku przyjmować latające karetki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?