- Na pielgrzymkę do Fatimy były zapisane ważne osoby z Sandomierza, organizatorem była Diecezja Sandomierska, to budziło zaufanie - mówił w sądzie ksiądz proboszcz jednej z parafii w Stalowej Woli – występujący jako pokrzywdzony w procesie dotyczącym oszustwa ponad 100 osób na kwotę blisko 605 tysięcy złotych. Na ławie oskarżonych zasiada 29-latka, które przyznał się do wzięcia pieniędzy.
Cała sprawa, jak wynika z relacji świadków – ma swój początek wiosną 2017 roku. Wówczas to na spotkaniach z wiernymi, księżmi rozprowadzono afisz z informacją o pielgrzymce do Fatimy. Organizatorem miała być Diecezja Sandomierska, do kontaktów wyznaczono księdza z jednej z sandomierskich parafii. Ksiądz proboszcz jednej z parafii w Stalowej Woli (Podkarpackie), który występował w sądzie jako świadek mówił, że wpłacił do organizatora 790 Euro jako ratę na pielgrzymkę, przekazał też pieniądze kilku swoich wiernych zainteresowanych wyjazdem. – Nie dostałem pokwitowania, bo mieliśmy dostać potwierdzenia wpłaty dopiero po uiszczeniu całej sumy – wyjaśniał sądowi i dodawał: - Ksiądz z Sandomierza, który przyjmował pieniądze, był moim znajomym mówił, że zna to biuro podróży, że jest ono godne zaufania. Ja sam nigdy z tym biurem nie współpracowałem.
Jedna z pokrzywdzonych tłumaczyła sądowi, że o pielgrzymce dowiedziała się podczas wizyty na Świętym Krzyżu. – Skontaktowałam się z księdzem z Sandomierza, którego numer telefonu widniał na afiszu i on powiedział, że należy wpłacić 350 Euro jako pierwszą ratę zaliczki, potem dopłacałam 440 euro jako kolejne raty. W tych pieniądzach, a koszt miał wynosić 3 tysiące złotych miały znaleźć się opłaty za podróże samolotem, noclegi, dwa posiłki i zwiedzanie kilku miast. Niedługo przed datą wyjazdu, (pielgrzymka miała odbyć się od 18 do 25 września 2017 roku przyp. red.), dostaliśmy sms informację o tym, że samolot się zepsuł, nie ma możliwości podmiany. Byłam na spotkaniu, gdzie poruszyło około 200 osób, byli też przedstawiciele biura podróży. Mówiono nam, że są dwie opcje: albo podobny wyjazd w kwietniu, albo ratalny zwrot pieniędzy za tą niedoszłą pielgrzymkę – tłumaczyła emerytowana nauczycielka. Kobieta z powództwa cywilnego wytoczyła proces przeciwko Diecezji Sandomierskiej, jako organizatorowie pielgrzymki. Kobieta podkreślała, że nie otrzymała zwrotu pieniędzy.
W poniedziałek przed Sądem Okręgowym w Kielcach, gdzie ruszył proces w tej sprawie na ławie oskarżonych zasiadła 29-latka. Według śledczych, jako organizatorka pielgrzymki, oszukała ponad sto osób, które wpłacały pieniądze z myślą o wyjeździe na pielgrzymkę do Fatimy, w sumie było to ponad 605 tysięcy złotych. Kobieta przyznała, że zabrał pieniądze, ale nie chciała podać w sądzie motywu swoich działań. W odczytanych wyjaśnieniach oskarżona tłumaczyła, że za pieniądze od wiernych kupiła wina i alkohol z Francji. Po sprzedaży trunków pieniądze miała wpłacić na organizację pielgrzymki.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Te imiona kiedyś były obciachem, a teraz biją rekordy popularności
ZOBACZ TAKŻE: Flesz – pszczoły wymierają grozi nam głód
v1">
Źródło: vivi24
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?