Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sandomierz. Podejrzenie o wielką kradzież. Gdzie się podziało 800 tysięcy złotych?

(GOP)
Do nieprawidłowości przy sprzedaży biletów wjazdowych na plac targowy, na kwotę 804 tysięcy złotych, miało dojść w Sandomierzu. Śledztwo w tej sprawie prowadzi tamtejsza Prokuratura Rejonowa.

- Postępowanie prowadzone przez prokuraturę dotyczy zagarnięcia kwoty znacznej wartości na szkodę gminy Sandomierz i Sandomierskiego Ogrodniczego Rynku Hurtowego S.A. - informuje szefowa prokuratury Małgorzata Sowińska - Lalek.

Chodzi o plac przy ulicy Przemysłowej, zarządzany przez Sandomierski Ogrodniczy Rynek Hurtowy S.A. i o wpływy z 2010 roku.

Zawiadomienie do prokuratury złożył prezes spółki Marcin Ciszkiewicz.

- Weryfikując dane z poprzednich lat i przygotowując raport dla miasta za 2010 rok, zauważyłem nieprawidłowości. Uznałem, że sprawę powinna zbadać prokuratura - tłumaczy prezes.

Marcin Ciszkiewicz wyjaśnia, że chodzi o różnice między danymi z systemu elektronicznego, który rejestruje między innymi wjazdy na plac targowy a wydrukami z kas fiskalnych.

- Decyzję o skierowaniu sprawy do prokuratury podjąłem po konsultacji z firmą, która odpowiada za system. Jej przedstawiciel nie miał żadnych wątpliwości, że są nieprawidłowości. Jego zdaniem, podmieniane było urządzenie rejestrujące - wyjaśnia Marcin Ciszkiewicz.

Małgorzata Sowińska - Lalek podkreśla, że postępowanie jest we wstępnej fazie. Wszczęte zostało niedawno - 12 października.

- Sprawa wymaga szeregu czynności procesowych. Musimy między innymi zabezpieczyć dyski, powołać biegłych. Przesłuchany zostanie przedstawiciel operatora systemu informatycznego obsługującego giełdę - mówi szefowa prokuratury.

Zdaniem prokuratury, pole do nadużyć mogła otworzyć zmiana systemu informatycznego, obsługującego kasę i wjazd na giełdę rolniczą. Automatyczny system otwierania szlabanu i drukowania paragonu, zastąpiła fotokomórka, która nie była powiązana z kasą fiskalną.

Ani prezes ani prokuratura nie wykluczają, że do nieprawidłowości mogło dochodzić również przed 2010 rokiem.

- Według mnie spółka dobrze wykonywała zadania, do których została powołana - stwierdza Janusz Stasiak, prezes Sandomierskiego Ogrodniczego Rynku Hurtowego S.A do 2010 roku.

Były prezes podkreśla, że rok 2010 był specyficzny ze względu na powódź. Plac targowy przez pewien czas był wyłączony z handlu, funkcjonowało tam lądowisko dla helikopterów.

Plac targowy przy ulicy Przemysłowej to największy w południowo - wschodniej Polsce rynek hurtowy, na którym sprzedawane są płody rolne. Plac targowy czynny jest cały tydzień, 24 godziny na dobę. W soboty rano odbywa się tam giełda samochodowa.

80 procent zysków ze sprzedaży biletów wjazdowych trafia do kasy miasta, reszta zostaje w spółce. W ubiegłym roku dochód samorządu z tego tytułu wyniósł ponad 6 milionów złotych. W tym roku, według planów, ma to być ponad 6,7 miliona złotych.

- Dopiero teraz zostałem poinformowany o postępowaniu w prokuraturze. Liczę na to, że sprawa zostanie rzetelnie wyjaśniona - mówi burmistrz Sandomierza Jerzy Borowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie